PŚ w biathlonie: niesamowity występ Eckhoff, Polki pudłowały na potęgę

Materiały prasowe / Sebastian Krystek/PZBiath. / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga
Materiały prasowe / Sebastian Krystek/PZBiath. / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga

Tiril Eckhoff fantastycznie pobiegła i pomimo jednego błędu na strzelnicy triumfowała w biegu indywidualnym w Canmore. Tym razem słabszy występ zaliczyła Monika Hojnisz.

Biathlonistki wyjątkowo miały do pokonania 12,5 km trasy, a do każdego pudła doliczano 45 sekund kary. Organizatorzy Pucharu Świata zdecydowali się na taką zmianę w biegu indywidualnym ze względu na bardzo niską temperaturę w kanadyjskim Canmore. Mrozy dały się we znaki Kindze Zbylut, która zachorowała i ostatecznie nie stanęła w czwartek na starcie zawodów. Oglądaliśmy za to trzy inne Polki - Monikę Hojnisz, Kamilę Żuk oraz Karolina Pitoń. Oczy zwracaliśmy szczególnie na pierwszą z wymienionych reprezentantek. Przypomnijmy, że Hojnisz była druga w jedynym rozegranym dotychczas biegu indywidualnym w Pokljuce.

Hojnisz zaczęła czwartkowe zawody bardzo dobrze, bo od dwóch bezbłędnych strzelań, dzięki czemu 27-latka znalazła się w ścisłej czołówce. Na półmetku zmagań najlepsze były Włoszki - Dorothea Wierer i Lisa Vittozzi oraz rewelacyjna Czeszka, Marketa Davidova.

Zobacz także: W Rumunii powstanie kolejny kompleks skoczni. Pomóc mają Polacy

Liderka Pucharu Świata, Dorothea Wierer pomyliła się jednak aż dwa razy podczas trzeciej wizyty na strzelnicy i tym razem mogła zapomnieć o pozycji na podium. Kilka minut później "wyczyn" Włoszki odtworzyła niestety Monika Hojnisz, która znacznie spadła w klasyfikacji. Bezbłędne w całych zawodach były z kolei Vittozzi i Davidova, które dołożyły do tego niezły bieg. Jeszcze szybsza była Tiril Eckhoff, która musiała co prawda dopisać do swojego czasu 45 sekund, a mimo to nadrobiła tę stratę i wygrała w Canmore.

Hojnisz dopisała kolejne 45 sekund na ostatnim strzelaniu. 27-latka miała także słabszy dzień, jeśli chodzi o formę biegową i przez to tym razem reprezentantka Polski zdobyła niewiele punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jeszcze gorzej na strzelnicy spisały się Żuk i Pitoń, które uplasowały się pod koniec stawki.

Zobacz także: Weronika Nowakowska: Byłam w potrzasku. Hejterzy kopali leżącego

MiejsceZawodniczkaKrajCzasPudła
1. Tiril Eckhoff Norwegia 36:32,9 1
2. Marketa Davidova Czechy +9,8 0
3. Lisa Vittozzi Włochy +20,9 0
4. Franziska Hildebrand Niemcy +47,8 0
5. Ingrid Tandrevold Norwegia +1:05,8 1
31 Monika Hojnisz Polska +3:27,7 3
81 Karolina Pitoń Polska +8:25,0 7
82 Kamila Żuk Polska +8:31,0 9

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 101. Rafał Marton o wypadku z Małyszem: Życie przeleciało nam przed oczami

Komentarze (6)
avatar
Lovuś
8.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boze, 9 pudel, ponad 8 minut straty, co za żenada.
Ten sezon już poszedł na straty, może w przyszłym będzie lepiej. 
avatar
wanow
8.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
ŻUK TO MŁODA I PERSPEKTYWICZNA ZAWODNICZKA KAZDY KIEDYS DEBIUTUJE. 
MJay
8.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Pitoń i Żuk dramat...Dlaczego w PŚ nie startuje Gwizdoń?W Pucharze IBU sobie nieźle radzi. I punkty na pewno by zdobywała. Nie to co te dwa drewna.