W tym artykule dowiesz się o:
Zawieszenie Jekateriny Głazyriny to pokłosie raportu McLarena, w którym zawarte były informacje o 31 biathlonistach z Rosji podejrzewanych o stosowanie dopingu. 30-letnia biathlonistka jest trzecią zawodniczką z tego kraju, która została w taki sposób ukarana przez IBU. Wcześniej takie sankcje spotkały Olgę Wiłuchinę i Janę Romanową. Obie zawodniczki skończyły już jednak swoje kariery i kara jest symboliczna.
Decyzja o zawieszeniu Głazyriny została wykonana ze skutkiem natychmiastowym. Rosjanka miała wystartować w piątkowym sprincie, ale na godzinę przed jego rozpoczęciem IBU ogłosiło komunikat mówiący o karze wobec 30-latki. Głazyrina pauzować będzie do momentu zakończenia śledztwa w sprawie stosowania przez nią dopingu. Jeżeli podejrzenia zostaną udowodnione, to czeka ją kilkuletnia dyskwalifikacja.
Mistrzostwa świata w Hochfilzen przebiegają w cieniu dopingowych podejrzeń. Podczas czwartkowej sztafety mieszanej wiele kontrowersji wzbudziło zachowanie Martina Fourcade'a, który najpierw na trasie biegowej spowodował upadek Aleksandra Łoginowa, a następnie ostentacyjnie zszedł z podium w momencie gdy weszli na nie Rosjanie.
IBU po opublikowaniu raportu McLarena rozpoczęła walkę z dopingiem wśród biathlonistów. W grudniu powołano zespół ekspertów, który prześledził dostępne dokumenty. Po zebraniu dodatkowych informacji podjęto decyzję o tymczasowym zawieszeniu.
30-letnia Rosjanka w tym sezonie najwyżej sklasyfikowana była w otwierającym sezon biegu indywidualnym w Ostersund, gdzie zajęła szóstą pozycję. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje 32. miejsce. Dwukrotnie w swojej karierze stawała na podium zawodów PŚ.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: to był dla nas wspaniały i piękny weekend, wynik jest niesamowity!
Czy rosyjscy biathloniści powinni być wykluczeni z mistrzostw świata? 
na Instagramie 
na Facebooku 
