Simon Fourcade z dobrej strony pokazał się w inauguracyjnych zawodach biathlonowego Pucharu Świata w Ostersund, gdzie najwyżej sklasyfikowany został na 6. miejscu. Kolejne starty nie były dla niego udane, a w sprincie w Novym Meście nie zdołał nawet wywalczyć miejsca w czołowej sześćdziesiątce, co gwarantuje start w biegu pościgowym.
Spadek formy zastanawiał samego Francuza i sztab szkoleniowy reprezentacji. Po przeprowadzeniu dokładnych badań stwierdzono u Fourcade'a toksoplazmozę - pasożytniczą chorobę spowodowanej zarażeniem pierwotniakiem Toxoplasma gondii. Jej objawami są gorączka, powiększenie węzłów chłonnych, zmęczenie, dolegliwości stawowe, a nawet zapalenie mózgu i opon mózgowych.
Fourcade obecnie skupia się na jak najszybszym powrotem do zdrowia. - Toksoplam..., Toksoplas..., Tokso co??? Toksoplazmoza! Oto słowo - czy raczej choroba - o której nigdy wcześniej nie słyszałem. Dowiedziałem się o niej po otrzymaniu najnowszych wyników badań krwi, które sugerują obecność pasożyta w organizmie - napisał francuski biathlonista na swoim profilu na Facebooku.
- To wyjaśnienie mojej obniżki formy w ostatnich zawodach Pucharu Świata. Miałem dobrą kontuzję i dobrze się czułem, ale nie rozumiałem powracających stanów zmęczenia. Chciałbym startować w Oberhofie, ale zamierzam odpocząć. Nie wiem ile będzie trwała przerwa, w najbliższych dniach czekają mnie badania i ich wyniki będą miały wpływ na plan treningów - przekazał Fourcade.
Celem starszego z braci Fourcade jest start na mistrzostwach świata w Hochfilzen, które rozpoczną się 9 lutego.
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!
ZOBACZ WIDEO Rafał Kot: decyzja Łukasza Kruczka zabolała Maćka