Żużel. Komu "dzikie karty"? Niektóre gwiazdy mogą obejść się smakiem
Ostatnia szansa byłego mistrza świata?
Tak jak Dania ma prawo oczekiwać dwóch miejsc w SGP 2022, tak podobne żądania może mieć Australia. Max Fricke zapewnił już sobie dalszą obecność w mistrzostwach świata poprzez Grand Prix Challenge, a chrapkę na dalsze ściganie w elicie bez wątpienia ma Jason Doyle. Australijczyk w tej chwili jest dziewiąty w klasyfikacji generalnej. Turnieje w Toruniu mogą być dla niego szansą na udowodnienie, że nadal potrafi wygrywać z najlepszymi.
Jason Doyle musi mieć na uwadze, że o SGP myśli też Jack Holder. Jednak wyniki bronią starszego z Australijczyków. Wystarczy popatrzeć na klasyfikację indywidualną PGE Ekstraligi. W niej mistrz świata z sezonu 2017 jest czwarty pod względem średniej. Młodszy z braci Holderów - dopiero piętnasty.
-
leonidaswro Zgłoś komentarzPostawiłem na Kuberę, ale marne szanse - zbyt wielu Polaków w cyklu ;-(
-
ADASOS Zgłoś komentarzzawodników. Jeśli chodzi o SEC to faktycznie powinny być to eliminacje do SGP ale dostępne dla wszystkich chętnych , tym bardziej jak by nie było dzikusów.
-
Kibic jak każdy Zgłoś komentarz"klucz geograficzny": proszę pokażcie mi te rzesze adeptów żużla ze Słoweni, które garną się do tego sportu, dlatego, że Zagar jest ciągnięty za uszy od trzech sezonów. To powinno wyglądać tak: 1. Zawodnicy z miejsc 1-8 zostają w GP na kolejny rok. 2. Zawodnicy z miejsc 9-15 spadają automatycznie do finału GP Challange w kolejnym roku 3. Pozostała dziewiątka w finale GP Challange bierze się z kwalifikacji tak, jak dzisiaj 4. Żeby uniknąć przypadku finał GP Challange rozgrywany byłby w trybie 3-4 turniejów (ewentualnie cykl SEC = finał GP Challange, ale wówczas SEC musiałby być nie tylko dla Europejczyków) 5. Aktualni uczestnicy GP nie mogą równolegle w tym samym roku jeździć w GP Challange 6. Dzika karta dla organizatora danej rundy GP zostaje na dotychczasowych zasadach Jednym słowem, wszystko po sportowemu.
-
mentikk Zgłoś komentarzskładników. Lambert, Thomsen, Bewley, Holder, Michelsen - tych zawodników powinno być więcej. Fajnie, że do cyklu wchodzi Przedpełski (gorszy od KK nie będzie). Z tych, którzy odpadają jedynie Vaculik się broni faktem kontuzji. Stała dzika karta powinna być ograniczona do 2, może max 3. Kto chce się ścigać w SGP to albo się utrzymuje w cyklu, albo niech przebija się w eliminacjach.