Żużel. Ćwierć miliona złotych za mistrzostwo świata. Sprawdź, ile w tym roku zarobili uczestnicy Grand Prix

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Choć koszty uprawiania żużla z roku na rok rosną, to nie ma to odzwierciedlenia w stawkach, które zawodnicy zarabiają w cyklu Grand Prix. Te nie robią wrażenia. W tym roku mistrz świata w 8 rundach zarobił tylko nieco ponad ćwierć miliona złotych.

1
/ 7

Miejsca 7-15

Łącznie w cyklu Grand Prix 2020 udział wzięło 27 zawodników. Ci którzy w poszczególnych rundach zajmowali miejsca 17-18. i czasami nie występowali nawet w jednym wyścigu, otrzymywali za swój udział po tysiąc dolarów. Pula nagród w poszczególnych rundach (było ich osiem) wynosiła 84 500 dolarów. Nic się więc nie zmieniło względem zeszłych lat. W naszym rankingu prezentujemy piętnastu najlepszych zawodników w klasyfikacji łącznych zarobków w GP.

Oczywiście należy pamiętać, że jazda w Grand Prix, to nie tylko pieniądze pochodzące z puli nagród, ale i wpływy od indywidualnych sponsorów, którym zależy na promowaniu się w mistrzostwach świata. Tutaj zawodnicy są w stanie zarobić duże sumy, niemniej jednak nie są to już jawne kwoty, więc ich w zestawieniu nie uwzględniamy.

MiejsceZawodnikKrajŁączny zarobek w dolarachW przeliczeniu na złotówki (kurs 3,75)
7.Leon Madsen #30Dania42 850160 687
8.Martin Vaculik #54Słowacja39 100146 625
9.Emil Sajfutdinow #89Rosja38 700145 125
10.Max Fricke #46Australia38 700145 125
11.Matej Zagar #55Słowenia30 000112 500
12.Niels Kristian Iversen #88Dania29 700111 375
13.Patryk Dudek #692Polska28 850108 187
14.Mikkel Michelsen #155Dania28 400106 500
15.Antonio Lindbaeck #85Szwecja28 000105 000
2
/ 7

6. Artiom Łaguta #222 (Rosja)

43 900 dolarów (164 625 zł)

Choć w tym roku cykl liczył o dwie rundy mniej niż w poprzednim, to 30-letni Rosjanin zarobił o prawie 3 tys. dolarów więcej. Kwota nie robi wrażenia, ale progres warto docenić. Łaguta bardzo dobrze zaczął cykl, wygrywając we Wrocławiu i inkasując za to 12 tys. dolarów. Później jego wyniki były jednak średnie albo słabe. Dopiero na sam koniec w Toruniu znowu stanął na podium, gdzie był trzeci. Za te zawody FIM wypłaciła mu 7,2 tys. dolarów.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

3
/ 7

5. Jason Doyle #69 (Australia)

44 400 dolarów (166 500 zł)

Wynik jest bardzo podobny do tego, który Doyle osiągnął rok temu. Wówczas, przy dwóch dodatkowych rundach, zarobił o 350 dolarów więcej. W minionym sezonie były mistrz świata słabo zaczął cykl, ale szczególnie środek cyklu GP był dla niego udany. Trzy razy stawał na podium, z czego raz był drugi i dwa razy trzeci. W klasyfikacji końcowej był szósty.

4
/ 7

4. Tai Woffinden #108 (Wielka Brytania)

54 800 dolarów (205 500 zł)

30-latek zmagania skończył z tytułem wicemistrza, ale w rankingu płac uplasował się tuż za podium. Woffinden w GP zarobił o ponad 20 tys. dolarów więcej niż rok temu, kiedy też pojechał w ośmiu turniejach. Najbardziej opłacalne były dla niego rundy: druga (Wrocław), piąta (Praga) i szósta (Praga). Zajmował wówczas drugie miejsca, za co inkasował po 8,8 tys. dolarów.

5
/ 7

3. Fredrik Lindgren #66 (Szwecja)

55 400 dolarów (207 750 zł)

Względem zeszłego roku jest to spadek o 4,5 tys. dolarów, ale jeśli wziąć pod uwagę, że w tym roku odbyło się mniej turniejów, to trzeba to uznać za naprawdę dobry wynik. Najbardziej dochodowa dla Lindgrena była runda w Gorzowie (12. tys. dolarów), którą wygrał. Generalnie Szwed jeździł w tym roku w GP na wysokim oraz równym poziomie i zmagania, tak jak w rankingu płac, zakończył na trzeciej pozycji.

6
/ 7

55 800 dolarów (209 250 zł)

Zarobił niecałe 6 tys. dolarów więcej niż rok temu, kiedy pojechał jeden turniej więcej, więc progres jest zauważalny. Z drugiej strony Maciej Janowski na drugim miejscu raczej wolałby zakończyć zmagania, ale w klasyfikacji końcowej cyklu, bo dałoby mu to srebrny medal. A tak znowu był czwarty. Najbardziej dochodowa była dla niego runda we Wrocławiu, gdzie wygrał (12 tys. dolarów). Ponadto trzy razy zajmował drugie miejsca (po 8,8 tys. dolarów).

7
/ 7

71 800 dolarów (269 250 zł)

Rok temu Zmarzlik był mistrzem, ale zarobił o ponad 4 tys. dolarów mniej od Leona Madsena. W tym roku Polak był bezkonkurencyjny. Wygrał połowę wszystkich turniejów, za co inkasował po 12 tys. dolarów. Od drugiego Macieja Janowskiego zarobił o 16 tys. dolarów więcej. Łączny zarobek, w przeliczeniu na złotówki, daje nieco ponad ćwierć miliona. Kwota nie rzuca na kolana, ale być może gdy w 2022 roku za cykl weźmie się Eurosport Events, stawki dla żużlowców wzrosną.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
Kaźmirz Bendke
28.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ogon aleś sie napisał bajeczek ...coraz wieksze bzdury na tej stronie jeszcze dochodzą reklamy gaci....padaczka...  
avatar
Tomek z Bamy
27.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ogon,Ty pisz co u Hynka? Jak mu tam sie wiedzie w Interii?  
jotefiks
27.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Polskie miasta to sponsorują... Z naszych kieszeni. Tak by żużloków nie było stać na walkę w tych śmiesznie płatnych turniejach.