W tym artykule dowiesz się o:
Ślepy jesteś, czy co?
- Gdzie ty masz oczy? - zdaje się mówić Paweł Przedpełski do Nielsa Kristiana Iversena. Później polski senior Get Well Toruń powie jeszcze w nSport+ o tym, że kolega z drużyny wywozi go pod bandę, a ktoś inny (czytaj menedżer Jacek Frątczak) podejmuje śmieszną decyzję i po dwóch startach zamienia go na Jacka Holdera. Get Well wygrał z MRGARDEN GKM Grudziądz (51:39), Jack Holder okazał się bohaterem, więc Paweł zrobiłby lepiej, gdyby milczał, bo zwyczajnie nie miał racji.
Łokcie poszły w ruch Chris Holder i Przemysław Pawlicki walczący na łokcie to przepiękny widok. Pawlicki wyrasta na lidera GKM-u, a Chris, na Motoarenie, jeździ naprawdę dobrze. Starszy z braci ma jeden silnik, który doskonale sprawdza się w Toruniu. Specjalnie nie brał go na mecz 3. kolejki do Tarnowa. Raz, że nie wiedział, czy tam się sprawdzi, a dwa, że wolał go oszczędzać na domowy tor.
Relaks to ważna rzecz Fredrik Lindgren nadal jeździ niczym człowiek z innej planety, ale bohaterem kolejki był dla nas Piotr Pawlicki. Wrócił po ponad 200 dniach przerwy (zimowa pauza wydłużyła mu się z powodu leczenia kontuzji kostki), ale wyglądał tak, jakby w ogóle nie zsiadał z motocykla. Piotr Baron, menedżer Fogo Unii Leszno, mówił, że Pawlicki schudł 6 kilogramów. Z kolei zawodnik przekonywał, że zmienił podejście, że nie nakłada już na siebie takiej presji, jak wcześniej. Jest luz-blues. Jest muzyka, która łagodzi obyczaje. Podsumowując dodajmy, że Pawlicki zdobył 15 punktów, a Unia wygrała z Falubazem Zielona Góra 56:34.
W Gorzowie trup słał się gęsto Od niedzieli trwa dyskusja, czy Bartosz Zmarzlik nie przesadził ze swoim atakiem na Nickiego Pedersena. Inna sprawa, że te dywagacje nie mają większego sensu. Skoro sędzia wykluczył zawodnika Cash Broker Stali, to jasne, że faulował. Na przyszłość musi wyciągnąć wnioski, bo niewiele brakowało, by ktoś wjechał mu w plecy. Tak czy inaczej, obrazki, jakie oglądaliśmy na torze po kraksie, były przerażające. Na załączonym zdjęciu leżący na murawie boiska Szymon Woźniak, który ominął leżących na torze zawodników, ale wpadł w dmuchaną reklamę na murawie. Na szczęście nic mu się nie stało.
Złamana kość Pedersena. Co z Unią?
Kraksa ze Zmarzlikiem skończyła się fatalnie dla Nickiego Pedersena. Duńczyk, który tak fantastycznie rozpoczął sezon, ma złamaną kość w prawej dłoni. To źle, niedobrze. Jeśli Grupa Azoty Unia Tarnów będzie musiała sobie radzić w następnych meczach bez swojego lidera, to wyniki zespołu mogą się drastycznie pogorszyć. Nicki był liderem i lokomotywą zespołu, a także człowiekiem od zadań specjalnych na decydujące biegi.
Żelazny uścisk Woffindena
Żarty we wrocławskiej ekipie przed meczem w Częstochowie. Dobrze, że Tai Woffinden nie uszkodził tym uściskiem Maksyma Drabika. Młody zawodnik, obok Macieja Janowskiego, okazał się liderem zespołu Betardu Sparty Wrocław w meczu z forBET Włókniarzem Częstochowa (41:49). A może Tai już wtedy wiedział, że Maksym poróżnił się z tatą Sławomirem Drabikiem i chciał siłowo wyjaśnić młodszemu koledze, że nie tędy droga, bo mając wsparcie ojca w parku maszyn, zyskałby fachową wiedzę i spokój.