W tym artykule dowiesz się o:
Stawianie na swoich
Polityka kadrowa prowadzona przez Krzysztofa Mrozka nie wydaje się czymś przełomowym. Jednak za kadencji jego poprzedników był taki moment, gdy osoby posiadające w swoim CV reprezentowanie barw KS ROW Rybnik albo pracę w klubie, nie były mile widziane.
Pod tym względem rybnicki klub można porównać do... piłkarskiego Realu Madryt. Tam za prezesury Ramona Calderona również zapomniano o postaciach ważnych historycznie dla "Królewskich". Dopiero ponowne pojawienie się u steru klubu Florentino Pereza zmieniło podejście do klubowych ikon. W efekcie w ostatnich latach w Realu w różnych formach pojawili się Zinedine Zidane, Roberto Carlos, Fernando Morientes czy Jose Maria Gutierrez Hernandez Guti.
Powrót syna marnotrawnego
To właśnie Mrozek stał za powrotem do rybnickiego klubu "syna marnotrawnego" jakim jest Rafał Szombierski. Wychowanek rybnickiego RKM-u rozstał się z klubem w nie najlepszych relacjach za czasów prezesury Aleksandra Szołtyska i przez kilka lat startował we Włókniarzu Częstochowa.
ZOBACZ WIDEO Skład MRGARDEN GKM Grudziądz na sezon 2017!
Szombierski uratował rybnicki klub w sezonie 2014, gdy pomógł mu w utrzymaniu się w Nice PLŻ. Miał też swój wkład w zeszłoroczny sukces, jakim było zajęcie przez Rekiny szóstego miejsca w PGE Ekstralidze. Wprawdzie Szombierski wystąpił w tylko dwóch spotkaniach, ale wpływ na to miała kontuzja. - Szombierski to jest zjawisko. Tylko on potrafi rok nie jeździć na żużlu i po powrocie od razu pokonać mistrza świata - komplementował w zeszłym roku Mrozek swojego podopiecznego.
Ponowna współpraca z Janem Grabowskim
Za prezesury Mrozka do pracy z rybnickim klubem powrócił Jan Grabowski. To on pomógł w odbudowaniu "czarnego sportu" w tym mieście na początku XXI wieku. Pod jego okiem pierwsze żużlowe szlify zbierali m. in. Rafał Szombierski, Łukasz Romanek oraz Roman Chromik. Pierwszy okres pracy Grabowskiego w Rybniku przypadł na sezony 1999-2003. W tym czasie rybniczanie odnieśli szereg sukcesów w zawodach młodzieżowych, wywalczyli również upragniony awans do Ekstraligi.
Grabowski wrócił na Górny Śląsk w sezonie 2013 i pomógł Rekinom w wygraniu II-ligowych rozgrywek. W klubie pracował przez trzy lata, pomagając w tym czasie odbudować rybnicką szkółkę żużlową po latach zastoju. To właśnie dzięki Grabowskiemu kolejni adepci z Rybnika zdali licencję żużlową.
Od sezonu 2016 Grabowski wybrał sportową emeryturę. Niestety, zasłużony dla Rybnika trener zmarł 13 lutego 2017 roku po kilkumiesięcznej walce z chorobą.
Mirosław Korbel jako pierwszy trener
W minionym sezonie za wyniki Rekinów odpowiedzialny był Piotr Żyto, ale współpraca z tym szkoleniowcem trwała zaledwie rok. Jego następcą w KS ROW została kolejna postać niezwykle ważna dla rybnickiego żużla - Mirosław Korbel.
Korbel przez wiele lat reprezentował barwy miejscowej drużyny, z którą sięgał po medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Dla 54-latka jest to powrót do pracy z Rekinami. Po raz pierwszy Korbel był trenerem pierwszej drużyny w sezonach 2006-2008.
Korbel ma też doświadczenie w pracy z młodzieżą. Szkółką zajmował się już w pierwszym okresie pracy z Rekinami, do roli trenera młodzieży powrócił też w zeszłym roku.
Ciągłość szkolenia dzięki Antoniemu Skupieniowi
Kolejną postacią, która ma spory wpływ na przyszłość rybnickiego żużla jest Antoni Skupień. Od wielu lat były zawodnik KS ROW zajmuje się szkoleniem dzieci w klubie miniżużlowym Rybki Rybnik.
To właśnie pod okiem starszego z braci Skupniów żużlowego rzemiosła uczyli się m. in. Kacper Woryna czy Kamil Wieczorek, a w przeszłości również Kamil Cieślar. Skupień już wielokrotnie był kuszony przez działaczy, którzy widzieli w nim kandydata na opiekuna szkółki. 58-latek wielokrotnie podkreślał jednak, że chwali sobie pracę w ciszy i spokoju z "Rybkami" i nie czuje potrzeby zmiany.
Sytuacja może się zmienić w tym roku. Po tym jak Korbel objął funkcję pierwszego trenera w Rybniku, to właśnie starszy z braci Skupieniów ma odpowiadać za szkolenie adeptów. Wydaje się to być naturalnym ruchem. To właśnie Skupień podpatruje ich na treningach na miniżużlowym owalu, więc przejście na duży tor odbywałoby się w sposób naturalny.
Eugeniusz Skupień jako mechanik i nauczyciel
Kolejną zasłużoną osobą dla rybnickiego żużla, która otrzymała pracę w klubie za prezesury Krzysztofa Mrozka, jest Eugeniusz Skupień. Młodszy z braci Skupieniów zajął się klubowym warsztatem i odpowiedzialny jest za motocykle rybnickich juniorów.
Równocześnie Skupień coraz większą uwagę zwraca na karierę swojego bratanka - Larsa, który w zeszłym roku zdał żużlową licencję. W efekcie w tym roku Skupień nie tylko będzie mechanikiem klubowym, ale też mentorem dla 19-letniego zawodnika Rekinów.
Epizod związany ze startami na żużlu w rybnickich barwach ma również drugi z mechaników klubowych, Artur Tyman.
Roman Chromik kierownikiem drużyny
Kolejną postacią, która już wkrótce może pomagać przy rybnickim żużlu jest Roman Chromik. Wychowanek RKM-u po raz ostatni w meczu ligowym wystąpił w sezonie 2015. W zeszłym roku Chromika nie oglądaliśmy na torze, więc stracił on żużlową licencję.
35-latek zgodził się jednak na objęcie funkcji kierownika drużyny w miniżużlowym klubie Rybki Rybnik. Chromik będzie pomagać trenerowi Antoniemu Skupieniowi, będzie również obecny z młodymi chłopakami podczas wyjazdów i treningów na torze w Rybniku. Na razie były żużlowiec będzie pomagać jedynie przy miniżużlu, ale niewykluczone, że w przyszłości jego rola zmieni się.