Hampel, Miśkowiak, Drabik. Sparta potrafi zdobywać obiecujących juniorów

Od wielu lat młodzież we Wrocławiu nie garnie do uprawiania sportu żużlowego. Działacze Betardu Sparty Wrocław dobrze sobie radzą z tą sytuacją, ściągając najlepszych młodzieżowców z innych zespołów.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Problemy z wychowankami

Wrocław jest jednym z większych ośrodków w Polsce, w których funkcjonuje żużel. Od wielu kierownictwo Betardu Sparty Wrocław ma jednak problem ze znalezieniem chętnych do wyszkolenia i zdobycia żużlowej licencji.

Wielu zawodników, którzy zdobywali licencję w barwach wrocławskiego klubu, bardzo szybko kończyło swoje kariery. W ostatnich latach byli to m.in. Patryk Malitowski oraz Mateusz Gradka. Szybko swoją przygodę ze speedwayem zakończył też Artur Bogińczuk, choć ten dość niespodziewanie w roku 2002 został Młodzieżowym Indywidualnym Mistrzem Polski.

Wyjątkiem na tym polu jest Maciej Janowski, który uczył się żużlowego rzemiosła w stolicy Dolnego Śląska pod okiem Grega Hancocka i trenera Marka Cieślaka, aż wyrósł na czołowego zawodnika w Polsce.

Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!

Czy podoba Ci się polityka kadrowa Betardu Sparty Wrocław w zakresie juniorów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
    Janowski był czołowym juniorem Polskim to się zgodzę lecz seniorem nie bardzo, spuścił z tonu. Szkółka przy Sparcie istnieje. Należy wiedzieć talenty na kamieniach się nie rodzą
    Czytaj całość
    oraz kiedy by sobie dany prezes zażyczył.Tak to wygląda nie tylko w Sparcie.Dla tego mamy deficyt w tym towarze .
    • EstadioOlimpico Zgłoś komentarz
      Janowski czołowym zawodnikiem w Polsce? Ale w co? Chyba w klipę bo na pewno nie na żużlu;]
      • Sokhar Zgłoś komentarz
        Redaktor nawet nie znasz pewnie kulis przejścia do Wrocławia zawodników z pilskiej Polonii, zwłaszcza jak było rozegrane ukradzenie Miśkowiaka i Gapińskiego, czy nieudana próba
        Czytaj całość
        pozyskania za darmo Hampela (suma sumarum i tak zapłacili za transfer).
        • Remik Banaszkiewicz Zgłoś komentarz
          Młodzież w Wrocławiu nie garnie się do speedway bo dzięki Śląskowi może wybrać inne sporty które są tańsze i bezpieczne : piłka nożna i ręczna no i kosz.
          • baraboszkin Zgłoś komentarz
            ...młodzież nie garnie się do sportu żużlowego we Wrocławiu, bo Sparta traktuje ją jak piąte koło u wozu, przede wszystkim nie wypuszczając jej na tor, wychowankowie WTS-u to są
            Czytaj całość
            pionki potrzebne klubowi, żeby odfajkować liczbę juniorów w papierach, Liszka już półtora roku ma licencję i zaliczył raptem parę startów - już jest do tyłu w stosunku do rówieśników, bo nie dostał szansy na regularne występy i prawdopodobnie już nic z niego nie będzie, Krzywosza olali od razu po licencji, oczywiście jazdy w zawodach nie doczekał, poprzedni wychowankowie (poza Janowskim oczywiście) też niewiele jezdzili, Malitowski i Gradka mieli okazje, ale już takich wychowanków jak Łozowicki, Kozaczuk, Jaworski czy Kotwicki nikt we Wrocławiu na oczy nie widział w jakichkolwiek zawodach, podobnie było ze ściąganymi z zewnątrz Markiem Czerwińskim czy Marcinem Łysowskim, o którego WTS toczył zażarte boje z klubem motocrossowym z Głogowa - i po co ? po to, żeby go potem ani razu nie pokazać choćby w jednej młodzieżówce (?), był jeszcze Płuska, który na Olimpijskim pokazał się raz, Ruszkiewicz - awaryjnie kilka razy i Rowiński, który szybko zrezygnował - wszystko to byli juniorzy na sztuki, traktowani jak piąte koło u wozu, skrzydeł nie rozwinęli, bo nawet nie dostali szansy na jakiekolwiek występy na torze, normalnie klub chwali się wychowankiem po licencji i organizuje mu starty w zawodach, a we Wrocławiu tak postąpiono tylko z Janowskim (akurat najbardziej utalentowanym), no i tylko on się wybił, ale to nie wszystko, szkoda, że autor wymienia tylko tych, którym się we Wrocławiu powiodło, byli też mniej doświadczeni juniorzy, którzy po przyjściu do Wrocławia padali jak muchy i wkrótce kończyli swe przygody z żużlem, o Łysowskim i M.Czerwińskim już wspomniałem, do tego Piotr Korbel, Pacholak, Patryk Kociemba, Stróżyk, Podlaszewski, Bojarski - wszyscy oni byli za mało objeżdżeni, żeby we Wrocławiu rozwinąć skrzydła, a WTS nie lubi sobie brudzić rączek z takimi, których trzeba uczyć jezdzić, WTS ściąga tylko gotowych juniorów, gotowych na ligę i tylko tacy mogą we Wrocławiu zaistnieć, a ściągnąć gotowca najłatwiej, czy to jest jakaś umiejętność (?), wystarczy go dobrze podejść i coś zaoferować, ja nie wiem, czy to jest powód do chluby, Sparta konsekwentnie unika czarnej roboty z młodzieżą, którą za nią wykonuje ktoś inny, a potem pojawia się WTS zagaduje i zbiera owoce czyjejś pracy...
            • Asfodel - nie karmię trolli Zgłoś komentarz
              Faktycznie jest się czym chwalić. Rozumiem, że jest sezon ogórkowy i o czymś trzeba pisać, ale bez przesady. Rozumiem artykuł o pracy z młodzieżą i chwalenie klubu za wychowanków, ale
              Czytaj całość
              za zwykłe kupowanie?
              • ADASOS2 Zgłoś komentarz
                Pan Kuczera poruszył bardzo nie wygodny problem dla Sparty. Od wielu, wielu lat nie wychowali żadnego zawodnika, który stałby się chociaż średniakiem. Ostatni taki to chyba Lech
                Czytaj całość
                Zbyszek. Kiedyś mieli duuuużą kasę to kupowali kogo tylko chcieli. Teraz przyfarciło się im z Drabikiem. Kim by byli bez tego młodzieńca ? Kandydatami do spadku ?