Siódemka 5. kolejki Nice Polskiej Ligi Żużlowej

Mateusz Szczepaniak (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) - 10+1 (2,d,3,3,2*) - drugi raz w siódemce kolejki

Żużlowcy Polonii u progu sezonu prezentowali wysoką formę, jednak w niedzielę skarcili ich ostrowianie. Jednym z zawodników mogących zaliczyć mecz w Bydgoszczy do udanych jest Mateusz Szczepaniak. Senior MDM Komputery ŻKS-u Ostrovii mimo defektu na drugiej pozycji w jednym z wyścigów, przywiózł 10 punktów i bonus dla swojej drużyny. [ad=rectangle] - Dwa ostatnie sezony tutaj jeździłem i tych kółek trochę nakręciłem. Wiem, że ten tor miał być trochę inny dla gospodarzy, wiem że w zeszłym roku też tak bywało, że pogoda go trochę zmieniała i trzeba było w trakcie meczu szukać ustawień. Wiedziałem, że gospodarzom nie będzie to pasowało. Początek był pechowy w moim wykonaniu, najpierw ten upadek w pierwszym biegu, później zerwany łańcuch w motocyklu. Nastąpiła delikatna zmiana, poprawiliśmy sprzęt i do końca było dobrze - skomentował Szczepaniak.

Zbigniew Suchecki (Łączyńscy-Carbon Start Gniezno) - 13 (2,3,0,2,3,3) - pierwszy raz w siódemce kolejki

Carbon Start Gniezno w tym sezonie nie spisuje się najlepiej. W meczu z ŻKS-em ROW Rybnik ekipa z pierwszej stolicy Polski po raz kolejny przegrała. Kibice Orłów nie mogą mieć pretensji do Zbigniewa Sucheckiego, który nie tylko zdobył trzynaście punktów, ale również uzyskał najlepszy czas dnia.

- Trening to trening, a zawody to zawody. Trochę inna bajka. Na początku musiałem się sporo nagimnastykować, aby gonić rywali. Miałem kłopot z dobrymi startami. Później było już w porządku. Na pewno musimy wyciągnąć wnioski z tej przegranej - mówił po meczu Suchecki.

Troy Batchelor (ŻKS ROW Rybnik) - 12 (3,2,3,3,1) - drugi raz w siódemce kolejki

ŻKS ROW Rybnik wygrał w Gnieźnie z Łączyńscy-Carbon Startem Gniezno. Liderem ekipy z Górnego Śląska był Troy Batchelor. Australijczyk zdobył 12 punktów, a jedyny raz z dwoma rywalami przegrał w piętnastym wyścigu, gdy wszystko było już przesądzone.

Obok Batchelora, z dobrej strony pokazali się też inni seniorzy rybnickiego klubu. Każdy dołożył "swoje" i wystarczyło to do zdobycia dwóch punktów w pierwszej stolicy Polski.

Rune Holta (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) - 13+1 (3,1*,3,3,3) - drugi raz w siódemce kolejki

Norweg z polskim paszportem zaprezentował bardzo wysoką formę podczas meczu w Bydgoszczy. Poza swoim drugim wyścigiem, który przegrał z Szymonem Woźniakiem, Rune Holta za każdym razem dojeżdżał do mety na pierwszej pozycji.

- Przed meczem założyliśmy sobie z trenerem Markiem Cieślakiem, że Bydgoszcz nie wyjdzie z 42 punktów… Oczywiście żartuję. Przyjechaliśmy powalczyć, przyjechaliśmy mecz wygrać i udało się. Mecz mógł się podobać, kilka biegów było naprawdę ciekawych - zauważył Adam Giernalczyk, kierownik ostrowskiej drużyny.

Hans Andersen (Orzeł Łódź) - 17 (3,2,3,3,3,3) - pierwszy raz w siódemce kolejki

Co prawda żużlowcy Orła Łódź przegrali z Lokomotivem Daugavpils, jednak do siódemki kolejki wytypowaliśmy żużlowca drużyny, która straciła punkty. Rzadko kiedy zdarza się taki "szpital" jak w Orle. Na przedmeczowym treningu groźnego złamania doznał Mariusz Puszakowski, a w trakcie spotkania dołączyli do niego Rory Schlein, Kamil Adamczewski i Sebastian Niedźwiedź.

Zawodnikom z Daugavpils było więc łatwiej o zdobywanie punktów. Siedemnaście "oczek" dla Orła zdobył Hans Andersen. - Początek meczu był dla nas bardzo trudny. Straciliśmy na początku dwóch żużlowców, Rorego i Kamila. Później jeszcze odpadł nam Sebastian. Patrząc na to, co się wydarzyło, uważam, że porażka dziesięcioma punktami nie jest taka zła. Byłem w Łodzi kilka razy wcześniej i dzisiaj zdobyłem na tym torze znacznie więcej punktów niż w poprzednich startach. Czułem się bardzo szybko. Sprawdziłem dwa motocykle przed startem. Tor był w porządku, a poza tym miałem dobrze ustawioną maszynę - skomentował Duńczyk.

Kacper Woryna (ŻKS ROW Rybnik) - 7+1 (2,3,2*,w) - czwarty raz w siódemce kolejki

Najlepszym juniorem ostatniej kolejki Nice Polskiej Ligi Żużlowej był Kacper Woryna. Co prawda rybniczanin nie wygrał swojego pierwszego biegu, jednak w dwóch kolejnych wygrywał podwójnie, pokonując trzech seniorów Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno. W swoim ostatnim starcie wychowanek Rekinów został wykluczony za spowodowanie upadku.

- Rok temu przyjechaliśmy tutaj wygrać, a dostaliśmy tęgie lanie. To tylko sport. Dziś również chcieliśmy zwyciężyć. Myślę, że Start nie ma się co załamywać. Wkrótce ten zespół zacznie spisywać się lepiej i u siebie już nie przegra - mówił po spotkaniu trener ŻKS-u ROW, Jan Grabowski.

Mateusz Borowicz (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) - 6 (3,2,1) - pierwszy raz w siódemce kolejki

Postawa juniorów MDM Komputery Dreier ŻKS-u Ostrovii Ostrów Wielkopolski w Bydgoszczy wpłynęła na wynik spotkania. Młodzieżowcy klubu z Wielkopolski zdobyli dziewięć punktów, przy zaledwie dwóch "oczkach" gospodarzy spotkania.

Liderem formacji młodzieżowej drużyny prowadzonej przez Marka Cieślaka był Mateusz Borowicz, który przywiózł sześć punktów, pokonując po drodze między innymi Duńczyka Patricka Hougaarda.