Jarosław Hampel zapowiadał, że będzie się do tej imprezy przygotowywał ze szczególną dokładnością. - Przed takimi zawodami trzeba poświęcić wiele uwagi sprzętowi. Wszystko w kontekście specyfiki toru w Coventry. Myślami jestem już przy tych zawodach i staram się analizować detale związane z techniką jazdy na tym obiekcie. Takie jednodniowe finały zwykle są trudne i nieprzewidywalne. Będzie bardzo ciężko znaleźć się w pierwszej trójce. Ważna będzie determinacja. Mam przed sobą jasno postawiony cel. Grand Prix Challenge to dla mnie najważniejsza impreza w tym roku. Zależy mi na tym, że wywalczyć awans na torze.
Zawodnik Unii Leszno twierdzi, że o ostatecznym sukcesie zadecyduje szereg czynników.- Przed samymi zawodami będziemy szczegółowo analizować z jakich pól wystartuje i jakich rywali będę miał w danym momencie obok siebie. Dużo będzie zależało od przygotowania nawierzchni. Tak naprawdę wiele czynników będzie miało wpływ na ostateczny rezultat. Zapewniam, że jestem świadomy zadań, które przede mną stoją i dołożę wszelkich starań, żeby odnieść sukces.
"Mały" niejednokrotnie udowadniał, że w potrafi stanąć na wysokości zadania w najbardziej prestiżowych imprezach. Czy zawodnik posiada "patent" na przygotowanie się do najważniejszych turniejów? - Nie wiem czy można to w ten sposób określić, ale rzeczywiście coś w tym jest. Kiedy przychodzi do nerwowych, decydujących momentów potrafię znaleźć w sobie odpowiednią determinację i koncentrację. Nie spalam się psychicznie i potrafię się spiąć. Cieszy mnie to, że udaje mi się w takich sytuacjach zapanować nad nerwami i trzeźwo oceniać sytuację na torze.