Żużel według Jacka: Arged Malesa popełniła błąd. Nie chcieli czy nie mogli? [FELIETON]

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Chris Holder na prowadzenu
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Chris Holder na prowadzenu

- Arged Malesa mogła, ale nie pojechała później z ZOOleszcz GKM-em i wysoko przegrała. Moim zdaniem klub popełnił błąd. Zastanawiam się jednak, czy ostrowianie tej decyzji nie musieli przypadkiem konsultować - pisze w swoim felietonie Jacek Gajewski.

Żużel według Jacka to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera klubu z Torunia.

***
Arged Malesa przegrała ZOOleszcz GKM-em 35:55. Ligową inaugurację w przypadku ostrowian oceniam w dwóch aspektach. Moim zdaniem trzeba wyraźnie rozgraniczyć wymiar sportowy od tego wizerunkowego i organizacyjnego. Pod tym pierwszym względem było naprawdę źle i uważam, że klub popełnił błąd. Mieli utrudnione przygotowania, bo działali pod presją czasu i mieli ograniczony dostęp do własnego toru. Jest też drugi wymiar, bo klub chciał pokazać, że jest gotowy organizacyjnie i na tym polu, mimo krótkiego czasu, egzamin został zdany niemal celująco. Do tego doszła znakomita frekwencja na trybunach, co również jest sporym sukcesem.

Nie mam jednak wątpliwości, że Arged Malesa powinna była skorzystać z propozycji PGE Ekstraligi i mecz z GKM-em jechać w późniejszym terminie. O kompromisie pomiędzy wspominanymi wyżej aspektami nie było mowy. Trzeba było coś wybrać i moim zdaniem był to zły wybór.

ZOBACZ WIDEO Thomsen o koledze z drużyny: To będzie dla niego trudny sezon

Od razu przypominam sobie naszą przeprowadzkę na Motoarenę, do której doszło w 2009 roku. Wtedy też mieliśmy problem. Liga ruszyła, a my jechaliśmy pierwsze dwa mecze na wyjeździe. Inauguracja sezonu w Toruniu została przesunięta o około miesiąc. Udało się wyjechać przed własną publicznością dopiero na początku maja, kiedy było już po kilku kolejkach. Wizerunkowo nie było to idealne, ale jakoś strasznie nie ucierpieliśmy. Sportowo natomiast zdecydowanie zyskaliśmy. Mogliśmy potrenować i dzięki temu byliśmy naprawdę nieźle przygotowani do czekających nas wyzwań. Ostrowianie wybrali niestety inaczej.

Chciałbym jednak zwrócić uwagę na bardzo ważną kwestię. Sporo mówi się o tym, że Arged Malesa nie skorzystała z propozycji PGE Ekstraligi, że to fatalna pomyłka, ale według mnie temat mógł być bardziej złożony. Być może ostrowianie mieli ochotę jechać później, ale trudno powiedzieć, jaka była reakcja ze strony miasta, które wyłożyło wielkie pieniądze na modernizację stadionu w tak trudnych czasach. Jako człowiek działający w samorządzie od wielu lat doskonale wiem, że takie tematy trzeba konsultować. Sport to znakomite narzędzie promocji dla polityków. A żużel w wielu miastach jest dyscypliną wiodącą, przy której można się naprawdę fajnie ogrzać i pokazać. W minioną niedzielę w Ostrowie była ku temu doskonała okazja. Byłbym zatem ostrożny w stawianiu tezy, że Arged Malesa nie chciała jechać później z GKM-em, choć prawdy zapewne nigdy się nie dowiemy.

Ostrowianie na razie zyskali piękny stadion, który zostanie z nimi na długie lata. Uważam jednak, że w dalszej części sezonu nie musi być aż tak źle. Zeszła z nich presja, która zwykle towarzyszy inauguracji. Z jednej strony sportowo mają duży problem, ale może zdołają jeszcze powalczyć. Brak ciśnienia może im teraz pomóc.

Najważniejsze, żeby w dalszym ciągu rozwijali się juniorzy, którzy nie mieli najlepszej inauguracji. Ich wzrost uważam za kwestię kluczową, bo mówimy o chłopakach, którzy mają stanowić o przyszłości żużla w mieście. Poza tym ważna będzie dla mnie reakcja kibiców. Oby nie odwrócili się od zespołu, z którym byli na fali ostatnich sukcesów. Źle by to wyglądało, gdyby po kilku porażkach nastąpił odwrót ze stadionu, w który klub włożył tyle pracy w ostatnich miesiącach.

Zobacz także:
Ważny gest polskiego klubu
Fatalne wieści dla Arged Malesy

Źródło artykułu: