Były prezes żużlowego Kolejarza Rawicz, a przede wszystkim współzałożyciel Metaliki Recycling wyjdzie na wolność najwcześniej 18 maja, ale i to jest mocno niepewne. Śledztwo w jego sprawie wciąż jest rozwojowe. Sławomir K. został zatrzymany pod koniec listopada i do dziś przebywa w areszcie w Łodzi.
Ostatecznie biznesmenowi postawiono zarzut z art. 258 par. 1 Kodeksu Karnego, czyli oskarżono go o udział w zorganizowanej grupie albo związku mającym na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego. Teraz grozi mu nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
K. to założyciel i wieloletni współwłaściciel spółki Metalika Recycling, czyli prężnie działającej sortowni śmieci oraz skupu złomu. Biznesmen czerpał z tego tytułu na tyle duże zyski, że z czasem stał się znanym sponsorem sportu w regionie, a logo przedsiębiorstwa pojawiało się na strojach przedstawicieli wielu dyscyplin. Obecnie jego działalnością interesują się głównie śledczy.
- Kolejne decyzje w tej sprawie będzie podejmował prokurator wraz z kończeniem poszczególnych wątków. Na razie nie ma jednak mowy o finiszu sprawy, bo śledztwo cały czas się rozrasta - wyjaśnia nam prokurator Krzysztof Bukowiecki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi. - Sprawa jest wielowątkowa i nie dotyczy jedynie firm bezpośrednio związanych z działalnością spółki Sławomira K. W najbliższym czasie szykujemy się do kolejnych zatrzymań właśnie w wątku, w który zamieszany jest K. - zdradził.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu
Ta sprawa zaskoczyła kibiców, bo choć o możliwym zatrzymaniu biznesmena i postawieniu mu zarzutów mówiło się już od jakiegoś czasu, to on sam wielokrotnie zaprzeczał. W sierpniu zniknął niespodziewanie, nie pojawiał się na meczach drużyny, a skontaktować się z nim nie byli w stanie nawet jego najbliżsi współpracownicy.
Niespodziewanie po trzech tygodniach odezwał się do naszej redakcji z nowego numeru telefonu i wyjaśnił, że potrzebował odpoczynku po intensywnym czasie i przebywa w Hiszpanii. Po powrocie zapewniał nas w wywiadzie, że nie ma nic wspólnego z nielegalnymi praktykami, a powodem jego nagłego wyjazdu wcale nie była chęć ukrycia się przed policją.
Klub Kolejarz Rawicz nie uzyskał licencji na kolejny sezon i jest obecnie na skraju upadku. Na razie udało się potwierdzić, że już pod koniec działalności żużlowej jego klub rozliczał się z zawodnikami… częściami motocykli.
Choć prokuratura nie chce zdradzić, czy Sławomir K. zdecydował się na współpracę, to wiadomo, że od jego zatrzymania śledztwo cały czas posuwa się do przodu. Od grudnia w związku z tą sprawą zarzuty usłyszało kolejnych sześć osób, a grupa podejrzanych liczy już w sumie 45 osób. Obecnie w areszcie wciąż przebywa 16 podejrzanych.
- To jedna z większych spraw prowadzonych w naszej prokuraturze. Ostatnio kończyliśmy śledztwo, w którym było nawet stu podejrzanych, ale ono dotyczyło kwestii wyłudzeń VAT-u. Jeśli chodzi o nielegalne gospodarowanie odpadami, to ta sprawa faktycznie jest największa spośród tych, które prowadziliśmy w prokuraturze w Łodzi - dodaje Krzysztof Bukowiecki.
Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Włókniarz zakończył sezon z ponad milionową stratą
Patryk Dudek korzystał w ciągu roku z pięciu tunerów