Żużel. Młody Duńczyk nieusatysfakcjonowany ofertami z Polski. "Mam pewne wymagania"

Instagram / drejer545 / Na zdjęciu: William Drejer
Instagram / drejer545 / Na zdjęciu: William Drejer

William Drejer jest jednym z najbardziej uzdolnionych zawodników młodego pokolenia, którym nie udało się znaleźć klubu w Polsce. O powodach takiej sytuacji opowiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.

[tag=82481]

William Drejer[/tag] jest jednym z kilkunastu zawodników, których pod koniec sezonu Fogo Unia Leszno zaprosiła na dwudniowe ściganie, które było nieoficjalnym castingiem do drużyny "Byków".

W zawodach indywidualnych Duńczyk wywalczył pięć punktów, pokonując m.in. Jamesa Pearsona, który ostatecznie podpisał kontrakt z Unią. Dzień później w rywalizacji parowej dorzucił dziewięć punktów, przywożąc za swoimi plecami m.in. nowego zawodnika Eltrox Włókniarza Częstochowa - Mitchella Cluffa.

I choć 16-latek z Jægerspris oferty miał, to kontraktu w Polsce nie podpisał. - Owszem, oferty były, ale nie na tyle satysfakcjonujące, aby nas do siebie przekonać. Nie ukrywam, że mam pewne oczekiwania i wymagania - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Cellfast Wilki Krosno z najtrudniejszym kalendarzem na start sezonu w eWinner 1. Lidze?

Drejer jest z pewnością jednym z bardziej obiecujących zawodników, którzy mogliby znaleźć angaż, chociażby w U24 Ekstralidze. Czy wierzy, że ta sztuka mu się powiedzie? - Nie szukam w tej chwili kontraktu w Polsce. Jednak jeśli ktoś złoży odpowiednią ofertę, to nie mówię "nie" - dodaje.

Idolem młodego chłopaka z kraju Hamleta jest Greg Hancock. Jak sam mówi, podoba mu się to, w jaki sposób Amerykanin podchodził do kibiców, ale i jakim charakteryzował się opanowaniem - na torze i poza nim.

W ojczyźnie Drejera mówi się o nim, jako o jednym z wielu talentów, którzy w przyszłości mogą rozdawać karty w światowym speedwayu. Bardzo dobrze radził sobie podczas zawodów w klasie 250cc, choć pozostawał w cieniu Bastiana Pedersena. Jak reaguje na tego typu opinie?

- Niesamowicie się cieszę, że ludzie widzą we mnie "to coś". Staram się oczywiście dawać z siebie 100 proc., ale trzeba też na to nieco przymykać oczy, bo inaczej się nie da rady. Staram się to trzymać na dystans, aby ewentualnych kilka występów nie wpłynęły na mnie mentalnie i mocno mnie nie przygnębiały - komentuje młodzian, dla którego sezon 2022 był drugim na motocyklach o pojemności 500cc.

W minionym sezonie Drejer z dobrej strony zaprezentował się w meczu "Bitwy o most" w Fjelsted, w którym przy swoim nazwisku zapisał dziesięć punktów. Notował również przyzwoite rezultaty w Allsvenskan League, gdzie był w stanie zapisywać przy swoim nazwisku ok. 8-9 punktów.

- Ten sezon był dla mnie taki trochę pod znakiem wzlotów i upadków. Kilka swoich celów osiągnąłem, więc mogę być zadowolonym i postawić sobie teraz wyższe cele. Szczególnie dumny jestem z meczu w Eskilstunie, w którym udało mi się wywalczyć dziewięć punktów i to na tle zawodników, którzy ścigają się w Bauhaus-Ligan - mówi.

William Drejer podpisał dotychczas dwa kontrakty. Nadal będzie ścigał się w barwach Slangerup Speedway (liga duńska) oraz Vargarna Norrkoeping (Allsvenskan League). Jakie cele stawia sobie ambitny junior?

- Chciałbym przede wszystkim poprawić swoje średnie - w Danii oraz w Szwecji, a najlepiej, gdyby udało mi się podwoić. Ponadto chcę powalczyć z drużynami o najwyższe cele - kończy rozmowę żużlowiec, który czarny sport pokochał już w wieku trzech lat.

Czytaj także:
Został mistrzem Polski, a ciągle nie ma drużyny na tegoroczny sezon!
W małej gminie też można zrobić żużel. Są wicemistrzami Polski, nie chcą robić konkurencji dla dużego sąsiada

Źródło artykułu: