Włókniarz Częstochowa w liczbach. Klątwa domowego toru i świetni młodzieżowcy

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Smektała (kask biały) i Leon Madsen (kask żółty)
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Smektała (kask biały) i Leon Madsen (kask żółty)

O minionym sezonie PGE Ekstraligi w Częstochowie chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Włókniarz mimo dobrej postawy w spotkaniach wyjazdowych oraz świetnej formy pary juniorskiej, nie zrealizował podstawowego celu jakim był awans do fazy play-off.

Przed rozpoczęciem sezonu PGE Ekstraligi 2021 w Częstochowie panowała powszechna wiara w możliwość walki o najwyższe cele. Eltrox Włókniarz Częstochowa w zimowym okienku transferowym wzmocniony został przez Bartosza Smektałę, Kacpra Worynę oraz Jonasa Jeppesena. Wszystkie wyżej wymienione transfery na papierze wydawały się bronić. Prezes klubu Michał Świącik, przez ekspertów nazywany był nawet królem polowania.

Plany szybko zostały jednak zweryfikowane. Już w przedsezonowych testach widać było kompletny brak formy u jednego z liderów drużyny, Fredrika Lindgrena. Szwed nie był jednak jedynym problemem. Prędkości brakowała także w motocyklach Smektały oraz przede wszystkim Woryny, który zaliczył najgorszy początek sezonu w swojej karierze. Kłopoty "biało-zielonych" szybko, bo już w pierwszym meczu Włókniarza wykorzystała Fogo Unia Leszno, a niespełna dwa tygodnie później w ślady obrońców tytułu poszedł także Motor Lublin. Dwie porażki na inaugurację pokazały, iż częstochowianie wcale nie są tak mocni jak ich przed sezonem malowano.

Światełkiem w tunelu było trzecie spotkanie, kiedy to na stadion przy Olsztyńskiej zawitał Falubaz Zielona Góra. Radość z pokonania zielonogórzan pod Jasną Górą nie trwała jednak długo. Już w następnym meczu na własnym torze, Włókniarz nie potrafił zdobyć nawet 40 punktów przeciwko Betard Sparcie Wrocław, odnosząc trzecią porażkę, z czego drugą na własnym owalu. Przebudzenie nadeszło dopiero w drugiej połowie maja, kiedy "Lwy" w dwóch wyjazdowych spotkaniach zainkasowały cztery ligowe punkty, pokonując Apatora Toruń oraz Moje Bermudy Stal Gorzów. W świetnej dyspozycji był wówczas młodzieżowiec Włókniarza Jakub Miśkowiak, a bardzo ważne punkty przywoził także jego kolega z duetu juniorskiego, Mateusz Świdnicki.

ZOBACZ WIDEO Prezes klubu zwraca uwagę na nietypowy terminarz. Dwa kluby będą pokrzywdzone

Kolejne cztery spotkania przyniosły następne trzy zwycięstwa i tylko jedną porażkę, po bardzo dobrym meczu w Lesznie. Częstochowianie zainkasowali również ważny punkt bonusowy w kontekście walki o wejście do fazy play-off w rywalizacji z Motorem Lublin, którego pokonali w stosunku 56:34. W najważniejszym spotkaniu, decydującym o wejściu do fazy play-off, klątwa własnego toru powróciła i pomimo podjęcia walki, zdobycie zaledwie 39 punktów ze Stalą Gorzów, praktycznie przekreśliło szanse na awans do najlepszej czwórki.

Średnia punktów zdobywanych na mecz wyniosła 46. Mimo kilku potężnych wpadek, statystycznie częstochowianie lepiej radzili sobie na własnym torze. Domowa średnia wyniosła niespełna 48 punktów na mecz. W meczach wyjazdowych natomiast, Włókniarz prezentował zdecydowanie równiejszą formę. W żadnym ze spotkań na torze rywala "Lwy" nie wywalczyły mniej niż 41 punktów, ani więcej niż 49.

Najskuteczniejszym zawodnikiem Włókniarza po raz piąty z rzędu został Leon Madsen. Duńczyk mógł poszczycić się średnią biegopunktową na poziomie 2.219. Podtrzymał także swoją serię zajmowania miejsca przeznaczonego dla jednego z pięciu najlepszych zawodników całej ligi, którą kontynuuje bez przerwy od 2017 roku. Na słowa uznania zasługuje również postawa Jakuba Miśkowiaka, który otarł się o czołową dziesiątkę ligi zajmując trzynastą pozycję, ze średnią wynoszącą 1.965. Trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu był natomiast drugi z pary młodzieżowców, Mateusz Świdnicki.

Eltrox Włókniarz Częstochowa w sezonie 2021 w liczbach:

LiczbaDokonanie
0 ilość remisów w całym sezonie
2 razy Włókniarz nie przekroczył 40 punktów w meczach na własnym torze
3 razy częstochowianie zdobywali więcej niż 50 punktów
3 ilość porażek Włókniarza na własnym torze
4 tyle razy Włókniarz zgarniał punkt bonusowy
5 razy Jakub Miśkowiak kończył mecz z dwucyfrowym wynikiem na końcie
6 tylu zawodników Włókniarza wystąpiło we wszystkich meczach ligowych
8 tyle łącznie punktów zdobył Kacper Woryna w pierwszych trzech kolejkach
8 razy para juniorska Włókniarza wygrywała bieg młodzieżowy w stosunku 5:1
22 tyle punktów bonusowych zdobył Kacper Woryna - najwięcej w lidze
28 różnica w punktach biegowych, tj. 644:616
32 razy Leon Madsen mijał linię mety jako pierwszy - najwięcej w drużynie
38 najmniejsza ilość punktów zdobytych w spotkaniu (5. kolejka, mecz przeciwko Betard Sparcie Wrocław)
46 średnia punktów zdobytych na mecz
58 największa ilość punktów zdobytych w spotkaniu (13. kolejka, mecz przeciwko Apatorowi Toruń)
158 tyle punktów łącznie zdobył najskuteczniejszy zawodnik drużyny - Leon Madsen


Zobacz także:
Żużel. Potężne pieniądze na Stadion Miejski w Ostrowie. Walka z czasem trwa
Żużel. Czy powrócą baraże? Kluby z jasnym stanowiskiem

Komentarze (0)