Marek Cieślak przez 14 lat sprawował funkcję trenera żużlowej reprezentacji Polski, ale władze GKSŻ i PZM doszły wspólnie do wniosku, że sezon 2020 będzie ostatnim, w którym szkoleniowiec wywodzący się z Częstochowy będzie odpowiadał za wyniki Biało-Czerwonych.
Cieślak doczekał się oficjalnego pożegnania przy okazji meczu Polski z Rosją, do którego doszło w Bydgoszczy we wrześniu 2020 roku. Następnie trener poprowadził jeszcze naszą kadrę w finale Speedway of Nations w Lublinie, gdzie po raz kolejny wywalczył z nią srebrne medale.
W roku 2021 pałeczkę przejął Rafał Dobrucki, który odpowiada za reprezentację, ale okazuje się, że w październiku Marek Cieślak ma ponownie "przejąć" drużynę Polski. Zrobi to na jedno spotkanie. W nim Biało-Czerwoni zmierzą się z zespołem Reszty Świata na torze w Rybniku.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Murawski, Chomski i Noskowicz gośćmi Musiała
O organizacji takich zawodów (9 października, godz. 15.00) poinformował prezes Krzysztof Mrozek, który na co dzień współpracuje z Cieślakiem w ROW-ie Rybnik. - W spotkaniu tym po raz ostatni kadrę poprowadzi trener Marek Cieślak - powiedział sternik "Rekinów", którego cytuje rybnik.com.pl.
Co ciekawe, sam szkoleniowiec jest zaskoczony tą informacją. - Tak? A to nie wiedziałem - powiedział wyraźnie rozbawiony Cieślak.
Nieco wcześniej, bo w połowie września w półfinałach SoN zobaczymy kadrę Polski prowadzoną przez Dobruckiego. Będzie to pierwszy poważny sprawdzian obecnego selekcjonera. Jeśli wypadnie on korzystanie, Biało-Czerwoni powalczą o złote medale w dniach 16-17 października w Manchesterze, a więc zaledwie kilka dni po planowanym spotkaniu Polska - Reszta Świata w Rybniku.
Czytaj także:
Chcieli przechwycić Przedpełskiego. Dlaczego wybrał Apatora?
Zmarzlik i Łaguta jedynymi w swoim rodzaju