Żużel. Prezes Stali zdradza, kiedy Vaculik może wrócić na tor i jaki plan zastosują w Toruniu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Martin Vaculik
zdjęcie autora artykułu

Martin Vaculik jest kolejnym pechowcem ze Stali Gorzów, który na skutek kontuzji zmuszony jest zaliczyć przerwę od jazdy na żużlu. To niepokojące wieści, tym bardziej że play-off tuż tuż.

Ostatnie dwa tygodnie są niezwykle trudne dla Moje Bermudy Stali Gorzów. Pod koniec lipca kontuzji nabawili się Wiktor Jasiński oraz Szymon Woźniak, a na domiar złego w miniony weekend podczas Grand Prix w Lublinie urazu doznał również Martin Vaculik.

Pamiętać trzeba, że wciąż do zdrowia wraca Kamil Nowacki, co sprawia, że na zwolnieniach lekarskich przebywa niemalże połowa kadry.

Gdyby gorzowianom przyszło rozegrać mecz w najbliższych dniach, to Stanisław Chomski w seniorskim składzie mógłby skorzystać wyłącznie z Bartosza Zmarzlika, Andersa Thomsena oraz Marcusa Birkemose i Rafał Karczmarz. Zestawienie uzupełniłby duet młodzieżowców w osobach Kamila Pytlewskiego i Oliwiera Ralcewicza.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Bajerski, Kubera i Gajewski gośćmi Musiała

W Gorzowie mogą mówić o szczęściu w nieszczęściu. Do rozegrania zostało im tylko jedno spotkanie - w Toruniu, które dla Stali nie ma żadnego znaczenia, bowiem zapewnili sobie oni już udział w fazie play-off.

Przesądzone jest, że na Motoarenie im. Mariana Rose zabraknie Woźniaka oraz Vaculika, który jest już po operacji (więcej TUTAJ). - Teoretycznie po 14 dniach Martin mógłby wsiąść na motocykl, a to oznacza, że na pewno nie wystąpi w meczu ligowym w Toruniu. Zastosujemy tam zastępstwo zawodnika - powiedział Marek Grzyb na łamach "Gazety Lubuskiej".

Cień nadziei na występ w Grodzie Kopernika stoi z kolei przy Wiktorze Jasińskim.

Czytaj także: Władysław Komarnicki o "szpitalu" w Stali Gorzów i walce Zmarzlika o tytuł IMŚ Znajomy Lewisa Hamiltona dodaje gazu zawodnikom!

Źródło artykułu: