Christian Ago: Z przyjemnością jeździć będę w Kolejarzu

W trakcie sezonu Christian Ago został wypożyczony ze Startu Gniezno do Kolejarza Opole. Szwed zaliczył kilka udanych spotkań w barwach opolskiego klubu. Opolanie po porażce w Miszkolcu zakończyli już tegoroczne rozgrywki.

Szwedzki młodzieżowiec chciałby zostać w Opolu. - Bardzo chciałbym tu zostać. Są tu naprawdę świetni ludzie, z którymi znalazłem wspólny język. Spędziłem w Opolu wiele czasu, obejrzałem miasto i jeśli tylko będzie taka możliwość z przyjemnością jeździć będę w Kolejarzu - poinformował Christian Ago w wywiadzie udzielonym serwisowi sportopolski.pl

W ubiegłą niedzielę Kolejarz wysoko przegrał w Miszkolcu i odpadł z rywalizacji o awans do pierwszej ligi. Co zdaniem Szweda zadecydowało o przegraniu dwumeczu z Węgrami? - Trzeba zacząć od meczu w Opolu. Przygotowywaliśmy się do niego bardzo solidnie. Było dużo treningów, ale przyniosły one więcej zamieszania niż korzyści. W sobotę mieliśmy przygotowany bardzo przyczepny tor, na którym czułem się wyśmienicie. Krajowi zawodnicy Kolejarza nie chcieli jednak na nim jechać i powrócono do koncepcji twardej nawierzchni. To nas zgubiło. Węgrzy na co dzień startują na takim torze i czuli się u nas jak u siebie. Podejrzewam, że na przyczepnej nawierzchni Miszkolc nie miałby nic do powiedzenia. Wygralibyśmy co najmniej kilkunastoma punktami i dziś szykowalibyśmy się do półfinałów. W Miszkolcu byliśmy wyraźnie słabsi. Nie mam pojęcia jak należy przygotować sprzęt na ten tor. Wytworzyła się tam ścieżka, którą należało jechać. Jednak nawet po wygranym starcie Węgrzy potrafili nas mijać i po zewnętrznej i przy krawężniku. Zupełnie nie wiem gdzie znajdowali przyczepność. Porażka do 27 była druzgocąca... - stwierdził Ago.

Źródło artykułu: