Żużel. Prezes Falubazu mówi o trudnej sytuacji klubu, przyszłości Dudka i podziałach [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Patryk Dudek przed Leonem Madsenem
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Patryk Dudek przed Leonem Madsenem

- Nie mam wątpliwości, że nasz zespół powinien znajdować się obecnie w innym miejscu. Zwłaszcza że nie potwierdzają się przedsezonowe analizy dotyczące naszej słabości - mówi Wojciech Domagała, prezes Marwis.pl Falubazu Zielona Góra.

Jarosław Galewski, WP SportoweFakty: Jak określiłby pan atmosferę, która panuje obecnie w klubie z Zielonej Góry?

Wojciech Domagała, prezes Marwis.pl Falubazu Zielona Góra: Trudno mówić, że to atmosfera spokoju i wielkiego optymizmu. Jesteśmy mocno skoncentrowani na tym, co robimy. Wyniki powodują, że obecnie nie mamy powodów do radości. Teoretycznie można by się tym wszystkim martwić, ale moim zdaniem nie ma czasu. Przed nami bardzo ważne półtora miesiąca. Doskonale wiemy, co jest na szali.

Co się stało z Marwis.pl Falubazem? Po pierwszych meczach wszyscy was chwalili, mimo że nie wygrywaliście. Wtedy panowało przekonanie, że ta drużyna zaskoczy. Teraz te same osoby mówią, że możecie spaść.

Taki jest żużel. Pewnych sytuacji nie da się w stu procentach przewidzieć. Mam wrażenie, że na początku to nie rywale nas pokonywali. Wydaje mi się, że to bardziej Marwis.pl Falubaz Zielona Góra nie potrafił z nimi wygrać. Ostatnio pojawiły się też pewne problemy.

ZOBACZ WIDEO Motor Lublin bez wyraźnego lidera. To problem, czy może wręcz przeciwnie?

Jakie?

Kiedy silniki naszych zawodników wróciły z serwisów, to okazało się, że coś nie gra. Do tego doszły kłopoty zdrowotne Piotra Protasiewicza i Mateja Zagara, którzy mieli groźne upadki. To wszystko się skumulowało i dało taki, a nie inny efekt. Brakuje nam małych elementów, bo większość żużlowców robi w sumie to, czego można było oczekiwać. Wyników nie ma, ale ja ciągle wierzę, bo ten zespół ma potencjał, który jeszcze nie zdążył się ujawnić. Oby stało się to jak najszybciej. Poza tym brakuje nam też kropki nad "i". Ktoś może powiedzieć, że w meczu z Motorem mieliśmy sporo szczęścia, bo rywale notowali defekty. Wszystko się zgadza, ale szkoda, że nie potrafiliśmy tego wykorzystać.

Coraz bliżej utrzymania jest ZOOleszcz DPV Logistic GKM. Mam wrażenie, że w odróżnieniu od Marwis.pl Falubazu Zielona Góra grudziądzanie potrafią bezlitośnie wykorzystywać szanse, które się przed nimi otwierają.

To nie do końca tak. Przecież w meczu z Motorem żaden z naszych zawodników nie jechał w kluczowym biegu z dużą przewagą, którą później stracił. Gdyby dochodziło do takich sytuacji, to można by powiedzieć, że drużyna coś zaprzepaściła. Z GKM-em jest zupełnie inaczej, bo oni skorzystali przede wszystkim na kontuzji Taia Woffindena. Wrocławianie nie mogli wtedy skorzystać z zastępstwa zawodnika, bo nieszczęście wydarzyło się akurat w tym meczu. Gdyby goście mogli zastąpić Brytyjczyka tak jak w poprzednich spotkaniach, to śmiem twierdzić, że wynik byłby inny.

Proszę sobie teraz zadać pytanie: kto będzie o tym pamiętać za kilka miesięcy, jeśli GKM się utrzyma, a Marwis.pl Falubaz Zielona Góra spadnie.

Zgadza się. W rejestrach zapisują się suche wyniki i tego już nie zmienimy. To pokazuje jednak, że brakuje nam też odrobiny szczęścia. Jak już jednak powiedziałem, ten zespół ma potencjał i wierzę, że go jeszcze pokaże. Nie mam wątpliwości, że nasz zespół powinien znajdować się obecnie w innym miejscu. Zwłaszcza że nie potwierdzają się przedsezonowe analizy dotyczące naszej słabości.

Co ma pan na myśli?

Fachowcy mówili, że nie mamy juniorów i zawodnika U24, że wszystko opiera się na czterech seniorach. Teraz okazuje, że Damian Pawliczak i Jan Kvech robią to, co do nich należy. To samo jest z juniorami. Dobrym ruchem okazało się również sprowadzenie Maxa Fricke, który wielu ekspertów nie przekonywał. Na wyższy poziom wskoczył Patryk Dudek. Stał się liderem z prawdziwego zdarzenia. Cały problem bierze się z dyspozycji Mateja Zagara i Piotra Protasiewicza. Oni nie utrzymali ubiegłorocznego poziomu, ale wierzę, że do niego wrócą. To nie są młodzi żużlowcy, którzy nie potrafią wyciągać wniosków. Obaj przejechali mnóstwo wyścigów na najwyższym poziomie. Liczę, że zaskoczą. Jeśli tak się stanie, to Marwis.pl Falubaz się utrzyma.

Sytuacja jest trudna. Marwis.pl Falubaz Zielona Góra nie ma obecnie najlepszej prasy. Chciałem zapytać, jak odbiera pan krytykę ze strony Jacka Frątczaka i Roberta Dowhana? Ludzie do niedawna mocno związani z Falubazem mówią wprost, że w klubie nie dzieje się dobrze.

Każdy ma prawo się wypowiadać i nie musi tego robić w sposób pozytywny. Nie potrafię jednak zrozumieć, co się stało z atmosferą wokół Falubazu. Nie chcę mówić o konkretnych osobach, ale niektórzy po odejściu z klubu nagle zaczynają opowiadać, że wszystko jest źle. To przykre. Jestem tutaj od 2004 roku i jeszcze niedawno działała zasada wszystkie ręce na pokład. Nie było animozji i konfliktów. Teraz pojawiły się jakieś podziały. Szkoda, bo większość z nas wychowała się na Falubazie i poświęciła mu mnóstwo czasu.

A jak ocenia pan pracę Piotra Żyto i jego odpowiedź na krytykę ze strony Jacka Frątczaka? Czy pana zdaniem taka reakcja była uzasadniona, czy być może trenerowi puściły nerwy?

Trener wywiązuje się dobrze ze swoich obowiązków. Znalazł się w trudnej sytuacji, bo od początku byliśmy skazani na trudną walkę o utrzymanie. Piotr Żyto podjął się tej misji i robi, co może. Nie mam do niego zastrzeżeń, bo widzę, że nie odpuszcza. Wierzę w jego warsztat. To samo dotyczy zresztą całego sztabu szkoleniowego. A czy puszczają mu nerwy? Była nerwowa sytuacja, ale to już przeszłość. Moim zdaniem nie ma sensu tego roztrząsać.

Czy Marwis.pl Falubaz Zielona Góra prowadzi już rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu Patryka Dudka i czy zawodnik uzależnia swoją decyzję od utrzymania się drużyny w PGE Ekstralidze?

Rozmawialiśmy z Patrykiem o tym już w zeszłym roku. Ten temat jest cały czas w toku. Pytamy zawodnika, jak to widzi. Uważam, że kibice nie powinni się martwić. Dodam, że plotki są zupełnie niepotrzebne. W zeszłym roku słyszałem wiele opinii, że klub podejmuje niektóre ruchy za późno, że wręcz nic nie robi. Zapewniam, że to nieprawda. Niczego nie przespaliśmy i teraz też tego nie zrobimy. Gdy dojdziemy do porozumienia z Patrykiem, to na pewno o tym poinformujemy. Patryk jest chłopakiem z Zielonej Góry i już w 2019 roku powiedziałem mu, jak widzę jego rolę w Falubazie. Dobrze wie, że ma być naszym filarem. Robimy wszystko, żeby budować klub oparty o zielonogórzan. To dlatego stawiamy też na Damiana Pawliczaka, Mateusza Tondera czy Fabiana Ragusa.

Czy tegoroczna trudna walka o utrzymanie to dla pana sygnał, że za rok Marwis.pl Falubaz powinien się solidnie wzmocnić? W tym sezonie wiele ryzykujecie. Za moment pojawią się przecież wielkie pieniądze z nowego kontraktu telewizyjnego…

Na razie nie wybiegam aż tak w przyszłość. Wierzę w zespół, który mamy. Najpierw musimy się utrzymać, a później będziemy zastanawiać się co dalej z naszą drużyną. W związku z nową umową telewizyjną zadań do wykonania będzie naprawdę sporo, ale dla nas priorytetem jest sezon 2021 i poprawa wyników.

Zobacz także:
Co z piątkowym występem Łaguty?
Przyjemski przeszedł badania

Źródło artykułu: