Żużel. Motor - Włókniarz. "Lwy" powinny były zaryzykować. Ekspert wskazał, kto jest lepiej dysponowany [TAKTYKA]

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Wiktor Lampart
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Wiktor Lampart

W zaległym meczu 1. kolejki PGE Ekstraligi Motor Lublin zmierzy się z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Jacka Frątczak uważa, że skład lublinian jest ułożony optymalnie, zaś we Włókniarzu należy szukać alternatywnych rozwiązań.

[b]

Awizowane składy na piątkowe spotkanie:[/b]
 
Motor Lublin: 9. Krzysztof Buczkowski 10. Grigorij Łaguta 11. Jarosław Hampel 12. Dominik Kubera 13. Mikkel Michelsen 14. Wiktor Lampart 15. Mateusz Cierniak

Eltrox Włókniarz Częstochowa: 1. Kacper Woryna 2. Bartosz Smektała 3. Fredrik Lindgren 4. Jonas Jeppesen 5. Leon Madsen 6. Jakub Miśkowiak 7. Bartłomiej Kowalski 

Obie drużyny dotychczas rozegrały tylko jedno spotkanie. Włókniarz przegrał u siebie z Fogo Unią Leszno (41:49), zaś Motor uległ na wyjeździe Moje Bermudy Stali Gorzów (38:52).
 
ZOBACZ WIDEO Na czym polega problem Wiktora Lamparta? Trener Motoru Lublin komentuje

Według Jacka Frątczaka naprzeciw siebie staną dwa zespoły z potencjalnie najlepszymi formacjami juniorskimi w PGE Ekstralidze. - Większe zaufanie do juniorów jest po stronie częstochowskiej niż po stronie lubelskiej. Można to wywnioskować po tym, że Wiktor Lampart jedzie z mniej uprzywilejowanym numerem startowym. Zazwyczaj handicap wewnętrznego pola w biegach młodzieżowych raczej daje się temu lepszemu zawodnikowi - powiedział Frątczak.

- Jeżeli przyjmiemy, że juniorzy to najsłabsza formacja w drużynie to dobrze, aby w czwartym biegu w ramach tak zwanego "bilansowania par" pojechał zawodnik, który jest jednym z liderów. W związku z tym według nowej tabeli startowej, liderów rozstawia się pomiędzy numerem dziesiątym a trzynastym - dodaje.

Patrząc na awizowane zestawienie gospodarzy, były menedżer klubów z Torunia i Zielonej Góry nie widzi żadnych niespodzianek. - Nie ma tu zaskoczeń. Biorąc pod uwagę układ biegów, jest to rozwiązanie klasyczne. Ważny jest bieg trzynasty, gdzie jadą liderzy zespołu. W pierwszej gonitwie wystąpi Jarosław Hampel, który jest świetnym startowcem. Pod "jedynką" zwykle umieszcza się zawodnika do lat 24 lub słabszego seniora. Jedyną zmianą względem poprzednich lat jest nieustawienie wspomnianego Lamparta jako lidera formacji młodzieżowej. Na dzisiaj większym zaufaniem cieszy się Mateusz Cierniak - stwierdza.

W ostatnim czasie w mediach często przewijał się temat Fredrika Lindgrena. Zdaniem Jacka Frątczaka Włókniarz nie ma wyjścia i musi stawiać na Szweda, licząc na jego powrót do dobrej dyspozycji. Nasz rozmówca zwraca jednak uwagę na pozostałych zawodników "Lwów" takich jak: Kacper Woryna, Bartosz Smektała i Jonas Jeppesen. Jednocześnie zastanawiając się, który z nich jest obecnie w najlepszej formie.

- W mojej ocenie najlepiej dysponowany jest Jeppesen, mimo że punktów w pierwszym meczu za dużo nie zrobił. Przez media przetoczyła się zresztą dyskusja na temat tego dlaczego jechał tak mało. Osobiście z numerem pierwszym puściłbym Duńczyka, a z czwartym Kacpra Worynę. W takim układzie Woryna jechałby dwa razy na nominalnie słabszego juniora, zarówno w biegu czwartym jak i ósmym - wyjaśnia.

- Moja sugestia jest taka, aby odejść od obecnego ustawienia par Włókniarza, które być może podoba się kibicom. Troszkę bym zamieszał. Początek sezonu to jest czas testów. Unia Leszno mocno zweryfikowała parę Smektała - Woryna. Włókniarz nie ma nic do stracenia w Lublinie i powinien zaryzykować z innym ustawieniem. Choćby dlatego, że Jeppesen wydaje się szybszy od dwójki Polaków. Częstochowianom może zabraknąć liderów. W Lublinie tę rolę świetnie spełniają Grigorij Łaguta, Mikkel Michelsen i Jarosław Hampel - zakończył Frątczak.

Zobacz także:
- Fatalny wypadek w Bydgoszczy. Zdjęcie mrozi krew w żyłach
- GKM - Sparta: Łaguta wraca do swojej twierdzy. Co wymyśli Janusz Ślączka?

Źródło artykułu: