Żużel. Ciężki debiut nowych nabytków Włókniarza. "Nie na takie wyniki pracowałem"

Materiały prasowe / Włókniarz Częstochowa / Na zdjęciu (od lewej): Bartłomiej Kowalski, Bartosz Smektała i Kacper Woryna
Materiały prasowe / Włókniarz Częstochowa / Na zdjęciu (od lewej): Bartłomiej Kowalski, Bartosz Smektała i Kacper Woryna

Eltrox Włókniarz Częstochowa przegrał w swoim pierwszym ligowym meczu z Fogo Unią Leszno 41:49. Nie najlepsze debiuty mają za sobą Bartosz Smektała i Kacper Woryna, którzy łącznie zdobyli osiem punktów.

Zawodnicy Eltrox Włókniarza Częstochowa podsumowali przebieg spotkania w wywiadzie dla klubowej telewizji. Bartosz Smektała nie krył rozczarowania swoją postawą w meczu przeciwko byłej drużynie.

- Nie na takie wyniki pracowałem całą zimę. Nie po to tutaj przychodziłem do klubu, żeby takie wyniki robić. Mieliśmy dzisiaj ciężko, bo jechaliśmy pierwszy mecz. Drużyna, która do nas dzisiaj przyjechała, już ma to spotkanie za sobą. Co za tym idzie, mogła wyciągnąć wnioski. Jechaliśmy sparingi i treningi, ale Ekstraliga rządzi się swoimi prawami - powiedział Smektała.

Wychowanek Fogo Unii Leszno w czterech startach zdobył jedynie trzy punkty z bonusem, pokonując Jasona Doyle'a i Krzysztofa Sadurskiego. Przeważnie na torze przy Olsztyńskiej notował on znacznie lepsze rezultaty. - Tak słabego wyniku nie pamiętam, żebym tutaj w Częstochowie robił. Jest jeszcze trochę pracy - dodał.

ZOBACZ WIDEO Historia Patryka Dudka - "Duzers, jesteś wicemistrzem świata"

Równie niepocieszony był drugi z polskich seniorów Włókniarza, czyli Kacper Woryna. Zanotował on nieznacznie lepszy wynik od Smektały, bowiem zdobył pięć punktów z bonusem w pięciu wyścigach.

- Nie jestem zadowolony. Dodatkowo drużyna przegrała, także nie był to debiut marzeń. Trzeba wyciągnąć wnioski i na pewno będzie już tylko lepiej - stwierdził Woryna.

Częstochowianie bardzo dobrze spisali się w pierwszej serii zawodów, po której prowadzili 16:8. Następnie było już tylko gorzej, ponieważ znakomicie z torem spasowali się zawodnicy gości.

- Po tym czwartym biegu byliśmy może uśpieni. Dobrze szło, był dobry wynik, natomiast nie jest to dopuszczalne. Takie były warunki, że trzeba było reagować na bieżąco i podejmować szybkie decyzje. Leszno to wykorzystało dużo lepiej niż my - powiedział wychowanek ROW-u Rybnik.

Kibice Włókniarza z pewnością mogli liczyć na bardziej udany występ debiutantów. Pozostaje im mieć jednak nadzieję, że spiszą się oni lepiej w następnych spotkaniach i pokażą swój prawdziwy potencjał. Szansa na rehabilitację, jeśli planów nie pokrzyżuje pogoda, już w najbliższy piątek. Wtedy do Częstochowy przyjedzie Marwis.pl Falubaz Zielona Góra.

Zobacz także:
- Siódemka kolejki. Mistrzowska jazda Zmarzlika. Pedersen jak za dawnych lat
- Włókniarz - Unia. Kołodziej jak u siebie, Lindgren z formą w lesie [NOTY]

Komentarze (16)
avatar
gorzowianin z Mazowsza
13.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@ "Night", Ciebie i twój portalik powoli wszyscy opuszczają a nawet stawiając finansowe "zarzuty" o pożyczki. Pomimo twojego naiwnego werbowania nowych uczestników ci brakuje. Kibice poznali kt Czytaj całość
avatar
veyron2685
12.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z całym szacunkiem do obu zawodników i obym się mylił,ale to nie są fighterzy, lecz dobrzy zawodnicy którym grozi co najwyżej ligowa przeciętność. Za to Kubera wyrośnie na kogoś znaczącego w sp Czytaj całość
avatar
Kacper.U.L
12.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Smyku.Dzięki,że odpuściłeś Bykom.To się będzie pamiętać kiedy zechcesz wrócić i na nowo choć po staremu znowu zostać pokochanym na Smoku.Co do Kubsona to trzeba poczekać.Kubson może obrać inną Czytaj całość
avatar
Yankes
12.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To troche chore że obecny regulamin wymusza dawanie średniakowi ligowemu gwiazdorskiego kontraktu . Ale zawsze jakiś naiwny prezes sie trafi . 
avatar
Asphodell
12.04.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Akurat po Worynie to nie ma się czego więcej spodziewać.