Żużel. Lindgren przegrywa z pierwszoligowcami. Czy Włókniarz ma powody do niepokoju?

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren

Po występach w Kryterium Asów i sparingu z Cellfast Wilkami Krosno niektórzy kibice Eltrox Włókniarza Częstochowa zaczęli niepokoić się o Fredrika Lindgrena. Czy rzeczywiście powinni? - Poczekajmy do startu ligi - mówi Jarosław Dymek.

Fredrik Lindgren nie mógł lepiej zacząć swojego udziału we wtorkowym Kryterium Asów, które odbyło się w Bydgoszczy. Wygrał, przedzierając się na czoło stawki w swoim stylu po szerokiej. Później jednak przeważnie przyjeżdżał z tyłu. Gołym okiem było widać, że jego sprzęt nie jest wystarczająco szybki.

W czwartek w sparingu na doskonale znanym przez Szweda torze w Częstochowie nie było lepiej. Na tle pierwszoligowej drużyny Cellfast Wilków Krosno nie wyglądał jak czołowy zawodnik cyklu Grand Prix i PGE Ekstraligi. To już zaczęło kibiców Lwów niepokoić.

Oczywiście przedsezonowe turnieje i sparingi zawodnicy pożytkują na wszelkiego rodzaju testy. W tym miejscu należy jednak oddzielić sprawdzanie ustawień od poszukiwania silników, które spełniają najwyższe standardy. Menedżer Eltrox Włókniarza Częstochowa przekonuje, że nikt nie rwie włosów z głowy z powodu Lindgrena.

ZOBACZ WIDEO Robert Lambert podpisał umowę z Anlasem. Tłumaczy, jak ważne w żużlu są opony

- Fredrik na razie testuje. Sprawdza silniki, ustawienia. Chce jak najwięcej dowiedzieć się jak dana jednostka zachowa się przy takim, a nie innym ustawieniu w określonych warunkach pogodowych czy torowych - mówi w rozmowie z nami Jarosław Dymek. - Tak doświadczony zawodnik od razu ma odpowiedź, co pasuje, a co nie gra - dodaje.

- Po to przecież są sparingi, aby zawodnicy mogli kombinować z ustawieniami. Fredrik stara się przewidzieć różne możliwości na wypadek zmian pogodowych, bo przecież wiadomo, że teraz, latem czy na jesień będzie ścigać się w odmiennych warunkach - uzupełnia.

Na ten moment wszystko jest więc pod kontrolą. - Sezon oczywiście zweryfikuje, ale jestem o Fredrika spokojny. Z ocenami poczekajmy do pierwszych meczów ligowych - podsumowuje temat Szweda Dymek.

Na przeciwnym biegunie od Lindgrena znajduje się Leon Madsen. Kapitan Włókniarza w dwóch sparingach na razie nie przegrał z rywalem. Tylko raz wygraną zabrał mu defekt. - Po prostu jeden czy drugi zawodnik więcej czasu poświęca na eksperymenty, natomiast Leon mniej, bo korzysta ze sprawdzonych wariantów na częstochowskim torze. Jest w świetnej formie - kończy menedżer Lwów.

Czytaj również:
-> Jak się hodowały Byki. Czy Unia to fenomen i klub wielkich serc?
-> Będą wyrzucać z parkingu za łamanie zasad dotyczyczących maseczek!

Źródło artykułu: