Normą jest, że kluby żużlowe przed sezonem organizują zgrupowania w górach. Wyjątkiem była Fogo Unia Leszno, która korzystała z uroków Hiszpanii. Teraz podobny kierunek obierze Moje Bermudy Stal Gorzów, która poleci na Teneryfę.
Na wyspie żużlowcy Stanisława Chomskiego będą sporo trenować na motocrossach i rowerach. Zgrupowanie ruszy 14 lutego, potrwa tydzień, a na miejscu, oprócz zawodników i sztabu szkoleniowego, pojawi się też zarząd gorzowskiego klubu.
- Słuchamy głosów zawodników, którzy chcieliby więcej czasu poświęcić na treningi w warunkach pogodowo bardziej komfortowych z wykorzystaniem większej ilości treningu rowerowego, który teraz jest popularny w kontekście poprawy wytrzymałości - tłumaczy dla stalgorzow.pl Stanisław Chomski.
- Do tego dochodzi trening crossowy plus inne zajęcia, które w tym okresie są stosowane w warunkach pogodowych dużo lepszych niż u nas w Polsce. Słuchamy, próbujemy coś zmienić, żeby też nie było monotonii - podkreśla trener gorzowian.
Chomski dodaje, że pomysłodawcami hiszpańskiego zgrupowania byli sami zawodnicy. Na miejscu żużlowcy będą nie tylko budować formę fizyczną.
- Celem obozu głównie jest integracja połączona z treningiem fizycznym i mentalnym, ale również poświęcenie czasu na komunikację, jej poprawę, a także omówienie sposobów współdziałania w trakcie sezonu między zawodnikami, sztabem szkoleniowym, a zarządem klubu - opisuje Chomski.
Zobacz też:
Żużel. Vaculik mówi o relacji ze Zmarzlikiem. To jego najlepszy przyjaciel
Żużel. Oryginalny kierunek obozu Stali Gorzów. Prezes posłuchał Bartosza Zmarzlika
ZOBACZ WIDEO Żużel. Przedpełski nie ma gwarancji startów, ale jest pewny o swoje miejsce w składzie