Żużel. 2. liga w zwiększonym składzie? Jest szansa na nową drużynę już od 2021 roku!

Facebook / AC Landshut Devils / AC Landshut Devils to 19-krotni mistrzowie Niemiec
Facebook / AC Landshut Devils / AC Landshut Devils to 19-krotni mistrzowie Niemiec

Wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie 2. Liga Żużlowa wystąpi w większej stawce niż miało to miejsce w minionych rozgrywkach. O prawo startu w polskiej lidze wystąpił kolejny niemiecki klub. Pomysł przypadł do gustu prezesom polskich klubów.

Według najnowszych doniesień, o których słyszymy od działaczy drużyn 2. Ligi Żużlowej, w sezonie 2021 pojawi się nowy klub na tym poziomie rozgrywkowym. Do polskiej ligi planowane jest dołączenie kolejnej niemieckiej drużyny - AC Landshut.

- Wiceprzewodniczący GKSŻ, Zbigniew Fiałkowski, dzwonił do przedstawicieli naszej ligi i zwrócił się z zapytaniem czy wyrażamy chęć na start w rozgrywkach o nowym kształcie. Nasz klub nie miał nic przeciwko i zgadzamy się na takie rozwiązanie - powiedział prezes RzTŻ Rzeszów Jan Madej w rozmowie z WP SportoweFakty.

"Diabły" to 19-krotny mistrz Speedway Bundesligi. W tym przede wszystkim prawdziwy dominator w ostatnim dziesięcioleciu. Gwiazdą zespołu jest Martin Smolinski. Akces naszych zachodnich sąsiadów do polskiej ligi pokazuje, że klub ma większe aspiracje niż rodzima liga. Speedway Bundesliga, po tym jak Wolfe Wittstock, od 2020 roku jeździ w Polsce liczy tylko cztery zespoły, a w 2020 roku rozgrywki nawet nie wystartowały z powodu pandemii COVID-19.

- Moim zdaniem jeżeli Niemcy zbudują skład, który pozwoli im na walkę w lidze, a mecze z ich udziałem nie będą kończyć się pogromem to jest dobre rozwiązanie. Więcej zespołów to więcej meczów dla sponsorów i kibiców. Myślę, że ważnym aspektem będzie ewentualny kontrakt telewizyjny na kolejny rok. Kluby powinny otrzymywać z tego tytułu jakąkolwiek gratyfikację. Musimy pamiętać, że nowy zagraniczny zespół to kolejne dalekie wyjazdy dla każdej z drużyn i my te koszty będziemy musieli ponieść - słyszymy w kolejnym z drugoligowych klubów.

Nieco mniejszą uwagę na ewentualność poniesionych kosztów, zwraca się w Rzeszowie. - Wyjazdy pod względem logistycznym nie będą żadnym problemem. Żyjemy w czasach autostrad i dróg szybkiego ruchu. Oczywiście należy być gotowym na wyższe wydatki. Na ten moment nie potrafię tego wycenić, jednak warto zwrócić uwagę, że nowy zespół może być też wartością dodaną dzięki której wygenerujemy dodatkowe zyski - zasygnalizował prezes RzTŻ Rzeszów.

Zobacz także: Marek Grzyb chce renegocjować kontrakt telewizyjny
Zobacz także: Włókniarz Częstochowa szykuje duże zmiany

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Domagała, Sikora, Pawlicki, Frątczak i Kryjom gośćmi Galewskiego!

Komentarze (20)
avatar
Champi
2.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe co by było jak by do Polskiej Ligii zgłosiła by się drużyna z ligii Angileskiej np. Poole ? 
avatar
RECON_1
29.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To bedzie wesolo i kolorowo w 2 lidze. 
avatar
felek_bez_szelek
29.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
nie ma jak naszym kosztem szkolic obcych...a potemm z hegemona ni emozemy przez 3 lata wygrac son bo sobie we wlasnej lidze szkolimy przeciwnikow. 
Ela Karpińska
29.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niby pomysł dobry na zwiększenie atrakcyjności i meczów w II lidze, ale Landshut to już parę kilometrów i co za tym idzie sporych kosztów jest . Jednak Wittstock nie porównywalnie bliżej 
PatrykZG
29.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedyny sposób na uratowanie żużla w Europie srodkowej a takze w Polsce to zrobienie ligi miedzynarodowej w duzej mierze opartej na lidze Polskiej. Polska, Niemcy, Węgry, Łotwa, Czechy, a może w Czytaj całość