Żużel. Jonas Jeppesen z deszczu pod rynnę? Ostrovia zapewnia, że Duńczyk dostanie szansę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Marcin Mrozik / Jonas Jeppesen w parku maszyn.
WP SportoweFakty / Marcin Mrozik / Jonas Jeppesen w parku maszyn.
zdjęcie autora artykułu

Niektórzy kibice widzieli w nim zbawcę ostrowskiej drużyny, a on sam, choć pojawił się w składzie Arged Malesa TŻ Ostrovia na mecz ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk, obejrzał go z parku maszyn. Czy Jonas Jeppesen trafił z przysłowiowego deszczu pod rynnę?

[tag=44283]

Jonas Jeppesen[/tag]  ma 23 lata, dlatego idealnie pasuje na zawodnika rezerwowego pod numery 8 lub 16. Taką też rolę miał pełnił w RM Solar Falubazie Zielona Góra. - To bardzo mocny zespół. Wszyscy jadą tam dobrze. Dziękuję klubowi z Zielonej Góry za to widziano we mnie potencjał. Dla mnie jednak najważniejsza teraz jest jazda. Ucieszyłem się, kiedy odezwał się do mnie ostrowski klub - mówi duński żużlowiec.

Przed sobotnim meczem kibice spekulowali, czy Jeppesen od początku meczu dostanie szanse, czy wskoczy za któregoś ze słabiej spisujących się kolegów z drużyny w trakcie meczu. - Wszyscy jechali. Nie było za kogo robić zmiany. Chcieliśmy go wypuścić na biegi nominowane, ale Jonas sam uznał, że popadało i zmieniły się warunki torowe, dlatego to nie ma sensu. Zapewniam jednak, że Jeppesen jest z nami i dostanie szanse - tłumaczy Mariusz Staszewski, trener Arged Malesa TŻ Ostrovia.

Jeppesen wiedział, że do Ostrowa również trafia jako zawodnik rezerwowy. - Pewnie, że lepiej byłoby jechać od początku meczu, ale klub jasno przedstawił mi moją rolę. Trener mówił, że jeśli któryś z chłopaków nie będzie punktował, dostanę szansę. Miałem być cały czas w gotowości i w razie potrzeby wyjechać na tor. Pewnie, że nie jest to komfortowa sytuacja, kiedy czekasz na potknięcie kogoś z drużyny - wyjaśnia 23-latek.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Drabik zapadł się pod ziemię. Tak mu doradzono

Prezes klubu, Waldemar Górski, który wraz z grupą sponsorów zebrał w zeszłym tygodniu pieniądze na wypożyczenie Duńczyka z RM Falubaz Zielona Góra jest przekonany, że z Jeppesena będzie jeszcze TŻ Ostrovia miała pożytek. - W tym meczu nie było za kogo robić zmiany. Na meczach wyjazdowych będziemy korzystać jego usług. Jeppesen przyda nam się jeszcze w tym sezonie - podkreśla Górski. Arged Malesa TŻ Ostrovia na swoim torze ma komplet zwycięstw. Na wyjazdach jednak póki co wszystkie mecze przegrała. Wydaje się, że Jeppesen będzie ciekawą alternatywą właśnie na obcych torach, gdzie niektórzy seniorzy ostrowskiej drużyny mieli słabsze mecze. - Jeśli tylko dostanę szansę, udowodnię, że jestem już dużo lepszym zawodnikiem niż kiedy startowałem w Ostrowie w sezonach 2017-2018 - zapewnia młody Duńczyk.

Może się jednak okazać, że seniorzy ostrowskiej drużyny odpalą również na obcych torach, tak jak to zrobili u siebie w wygranym meczu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk aż 58:31. Wtedy będzie problem za kogo wstawić do składu Jeppesena. Chyba jednak każdy trener chciałby mieć taki ból głowy. Być może już najbliższy mecz w niedzielę ostrowian w Tarnowie pokaże, czy Jeppesen pojeździ sobie w barwach Arged Malesa TŻ Ostrovia czy też trafił z przysłowiowego deszczu pod rynkę i nadal będzie zawodnikiem oczekującym, tyle że nie w PGE Ekstralidze, a eWinner 1. Lidze.

Zobacz także: RzTŻ Rzeszów stracił jednego z liderów Zobacz także: Odrodzenie Okoniewskiego. Gdańszczanie bez armat

Źródło artykułu: