Do tej pory ROW Rybnik nie informował publicznie o podpisaniu przez zawodników aneksów finansowych na rok 2020. W klubie usłyszeliśmy, że odpowiednie wiadomości zostaną podane we właściwym momencie.
Czwartkowy poranek przyniósł jednak nowinę, że z klubem porozumieli się Kacper Woryna, Siergiej Łogaczow oraz Troy Batchelor. Fakt, że akurat ta trójka jako pierwsza dogadała się z Krzysztofem Mrozkiem nie jest dużym zaskoczeniem.
Woryna od początku kariery związany jest z rybnickim klubem, równocześnie będąc magnesem na fanów "Rekinów". Łogaczow w zeszłym roku był odkryciem I-ligowych torów i gdyby nie prezes Mrozek, to najpewniej w ogóle nie pojawiłby się w PGE Ekstralidze w sezonie 2020. Z kolei Batchelor też od wielu lat współpracuje ze sternikiem ROW-u.
Batchelor posiada jednak kontrakt na Wyspach Brytyjskich i istniało ryzyko, że nie zgodzi się na skoszarowanie na cały sezon w Polsce i wybierze jazdę w Swindon Robins. Zwłaszcza że jego życiowa partnerka spodziewa się dziecka i nie może w tej sytuacji na kilka miesięcy przeprowadzić się do naszego kraju. Australijczyk najwidoczniej przeliczył jednak, że nawet startując za mniejsze stawki zarobi w Polsce więcej niż w brytyjskiej Premiership.
W rybnickim ROW-ie kontrakty na sezon 2020 posiadają jeszcze Mateusz Szczepaniak, Vaclav Milik, Robert Lambert i Andrzej Lebiediew. Największym problemem może być osiągnięcie porozumienia z Lambertem, co niekoniecznie związane jest z finansami. Brytyjczyk posiada umowę z Kings Lynn Stars, a tamtejsza federacja cofnęła mu zgodę na jazdę w Polsce. Nie wyobraża ona sobie bowiem sytuacji, w której zawodnik spędza cały sezon w innym kraju i nie bierze udziału w macierzystych rozgrywkach.
Czytaj także:
Zasada spadków i awansów musi pozostać
Karkosik ma propozycję dla Witkowskiego. 1,5 mln zł na żużel
ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"