Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że kibiców czeka ogrom żużla w telewizji, a jego oglądanie stanie się nadzwyczaj łatwe. To wszystko pokłosie zakupu praw do eWinner 1. Ligi przez Canal+. Już wcześniej stacja posiadała do spółki z Eleven Sports prawa do transmisji z PGE Ekstraligi.
Koronawirus sprawił, że kibic najpewniej będzie jeszcze bardziej spragniony żużla, bo mecze mają być rozgrywane bez udziału publiczności. Tysiące ludzi, którzy zwykle w piątek i niedzielę zasiedliby na stadionach, teraz znajdą się w fotelach przed ekranem.
- Dla TV jest to szansa na większe zyski ze sprzedaży abonamentu. Moim zdaniem, aby "zagospodarować" kibica żużla, który do tej pory był zainteresowany poczynaniami swojej drużyny i wszystkie spotkania oglądał z trybun to TV musi wyjść z bardziej przystępną ofertą. Szczególnie jeśli chodzi o nSport+. Jestem przekonany, że takie rozwiązanie przyniesie więcej korzyści finansowych, a dodatkowo będzie to dobra okazja, aby również zebrać korzyści PR-owe - powiedział nam Karol Kuśka, zajmujący się sponsoringiem i biznesem w sporcie.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Mark Loram
Obecnie nSport+ oferowany jest m.in. abonentom platformy Canal+ w ramach konkretnych pakietów. Brakuje możliwości zakupienia tego kanału przez internet. Taką możliwość daje za to konkurencyjne Eleven Sports, gdzie mecze PGE Ekstraligi można oglądać w piątki. Fan zainteresowany ofertą "jedenastki" może wykupić pakiet na krótki okres, nie musi podpisywać wieloletniej umowy. - Ceny za pakiet na komputer, telefon czy tablet są na bardzo przystępnym poziomie - zauważył Karol Kuśka.
Koronawirus powinien zmienić podejście Canal+ do transmitowanych meczów. Jako że część fanów będzie spragniona emocji, oferta skierowana do żużlowego widza powinna być bardziej elastyczna. - Platforma powinna dać możliwość zakupu pojedynczego spotkania, pakietu na sezon meczów swojej drużyny lub po prostu całego sezonu. O zainteresowanie w ogóle się nie boję. Jeśli ceny nawet będą porównywalne z ceną biletu na mecz. W końcu będzie to substytut - stwierdził nasz rozmówca.
Zdaniem Karola Kuśki, Canal+ mógłby się też zdecydować na współpracę z klubami, oferując pakiet meczów danej drużyny na cały sezon. Niewielki procent ze sprzedaży takiego pakietu mógłby trafiać na konto klubu. Tym przyda się każdy grosz w dobie kryzysu i braku kibiców na trybunach. - Taki ruch wpisywałby się w społeczną odpowiedzialność biznesu - ocenił ekspert.
- Kluby dzięki temu mogłoby się indywidualnie zaangażować się w promocję tej usługi korzystając ze swoich zasobów jak kanały social media, strona www czy baza danych kibiców. Tak jak wspomniałem na początku. To może być okazja do relacji win-win - zakończył Karol Kuśka.
Czytaj także:
Praca w trybie 24/7. Tak wygląda życie żużlowego działacza
Zbyt łatwo rozdajemy paszporty zagranicznym sportowcom