Przypomnijmy, że stadion ma powstać na terenach użytkowanych przez Lubelski Klub Jeździecki. Będzie to najnowocześniejszy stadion żużlowy w Polsce. Co więcej, w sąsiedztwie obiektu planowana jest budowa kompleksu sportowo-rekreacyjnego z zespołem boisk piłkarskich.
Nie wszystkim w Lublinie podoba się jednak decyzja o budowie stadionu żużlowego, o czym głośno ostatnio mówił Jacek Ziółkowski.
- Odkąd pojawił się temat budowy stadionu, to nagle okazało się, że brakuje szkół i przedszkoli. Wiem, że to są realne potrzeby, ale jakoś w chwili budowy piłkarskiej areny nikt nie mówił o potrzebach. A piłkarski Motor był wtedy w trzeciej lidze. Żużel jest w Ekstra, ale widać nadal przeszkadza. Tym bardziej że nie ma długów, że na trybunach komplety, że wszystko jest profesjonalnie prowadzone - tłumaczył ostatnio menedżer Speed Car Motoru.
ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców: Gorąca linia Ostafińskiego z Kryjomem. Co ma Pawlicki do Zmarzlika
Do tematu odniósł się już klub, który wydał oświadczenie. Ponadto fani, którzy są za budową stadionu, mogą podpisać się pod założoną w tej sprawie petycją, dostępną TUTAJ.
Poniżej prezentujemy oświadczenie Speed Car Motoru:
"Jesteśmy zaniepokojeni dyskusją toczącą się od kilku dni na łamach niektórych lubelskich mediów. Szanujemy wszystkie grupy społeczne w Lublinie i nigdy, bazując na swojej olbrzymiej społeczności, nie ingerowaliśmy w życie publiczne naszego pięknego miasta. W tym momencie nie możemy jednak przejść obojętnie obok głosów sprzeciwu nt. budowy nowego stadionu żużlowego na terenach LKJ.
Mamy najlepszych kibiców na świecie, a oni tak samo jak miłośnicy kultury, sztuki, piłki nożnej, pływania czy lekkiej atletyki mają prawo oglądać wydarzenia żużlowe w komfortowych warunkach. Ponieważ dla żużla w Lublinie budowa nowego stadionu to "być albo nie być", musimy zmobilizować siły i walczyć o naszą wspólną przyszłość. Nie możemy zaprzepaścić tego, czego już wspólnie dokonaliśmy!
Nowy stadion na terenach LKJ - Jesteśmy na tak!
Decyzja władz Miasta o nowej lokalizacji stadionu żużlowego przekazana opinii publicznej w grudniu, była według nas najlepszym wyjściem z sytuacji, w której znaleźliśmy się wspólnie: klub, Miasto, dziesiątki tysięcy lubelskich kibiców żużla. Stadion przy al. Zygmuntowskich 5, od lat związany ze speedwayem, mimo wysiłków Miasta i spółki MOSiR, które bardzo doceniamy, nie przystaje do współczesnych standardów stawianych obiektom sportowym. Jego stan techniczny jest zły, nie spełnia wymogów spółki Ekstraliga S.A.
Dodajmy, że warunki dla kibiców oglądających mecze z trybun tego obiektu są dalekie od komfortowych, a dla nas nasi fani są najważniejsi. Jedynie dzięki dobrej woli władz Ekstraliga S.A. i wysiłkowi władz Miasta zawdzięczamy to, że stadion przy al. Zygmuntowskich jest warunkowo dopuszczony do rozgrywek w sezonie 2020. Jeśli budowa nowego obiektu nie rozpocznie się, będzie groziła nam degradacja do niższej ligi.
Chcemy również podkreślić, że ze zrozumieniem przyjęliśmy wcześniejszą propozycję władz Miasta o modernizacji stadionu przy al. Zygmuntowskich. Mimo wszelkich ograniczeń, jakie ma ta lokalizacja (położenie między rzeką, a ruchliwą ulicą, relatywnie niewielka powierzchnia działki, sąsiedztwo stacji paliw, sąsiedztwo stadionu lekkoatletycznego, trudności w zapewnieniu odpowiedniej ilości miejsc parkingowych, trudności w spełnieniu obowiązujących standardów bezpieczeństwa) przyjęliśmy rękę wyciągniętą do nas przez władze Miasta i Prezydenta Krzysztofa Żuka, by wspólnie wypracować najlepszy możliwy wariant przebudowy.
W toku tych prac okazało się, że oprócz wspomnianych wyżej ograniczeń dochodzą kolejne: skomplikowane etapowanie inwestycji, które spowodowałoby, że przebudowa stadionu przy al. Zygmuntowskich byłaby czasochłonna oraz brak możliwości zapewnienia naszemu klubowi miejsca do rozgrywania meczów w Lublinie w czasie prac budowlanych przy al. Zygmuntowskich.
Rozważana w pewnym momencie czasowa adaptacja stadionu Arena Lublin na potrzeby meczów Ekstraligi okazała się niemożliwa. Dlatego wskazanie przez Prezydenta Miasta nowej lokalizacji dla stadionu żużlowego było idealnym wyjściem z sytuacji, przyjętym nie tylko przez klub, ale też przez cały lubelski świat sportu z aprobatą.
Szanujemy potrzeby mieszkańców, a nasi kibice są ich dużą częścią
Przy okazji pragniemy zwrócić uwagę osobom, które zabrały udział w dyskusji nad lokalizacją stadionu, że żużel nie wywołuje zainteresowania jedynie wśród 10 tysięcy ludzi w mieście. Faktem jest, że widownia w mniej więcej takiej liczebności zasiadała na trybunach stadionu przy al. Zygmuntowskich na każdym meczu w 2019 roku. Był to wynik fenomenalny na skalę całego kraju, ponieważ żaden inny klub w najwyższej klasie rozgrywkowej nie może pochwalić się 100-procentowym wypełnieniem obiektu.
Lublin to Żużel. Statystyki nie kłamią
Formułując tezy na tej podstawie warto byłoby jednak wziąć pod uwagę, że zainteresowanie biletami i karnetami było wielokrotnie większe. Karnety na sezon 2020 zostały wykupione w 7 sekund od otwarcia sprzedaży. Śmiało więc możemy powiedzieć na tej podstawie, że żużel i występy Speed Car Motoru Lublin wywołują zainteresowanie 50-60 tysięcy ludzi w Lublinie, a zapewne drugie tyle śledzi wyniki naszej drużyny.
Serdecznie życzymy takiego zainteresowania niektórym lubelskim mediom i niektórym lokalnym działaczom odmawiającym nam i naszym kibicom prawa do oglądania meczów w komfortowych warunkach.
Nie możemy też obojętnie przejść wobec głosów traktujących żużel jako sport dla wybranych, niemalże dla wąskiej elity. To głęboko niesprawiedliwe stwierdzenie, piętnujące dziesiątki tysięcy ludzi zainteresowanych naszą drużyną. Przypomnijmy, że przez wiele lat lubelski klub żużlowy godnie reprezentował nasze Miasto w kraju i za granicą. Nasza długa historia jest na to dowodem, a opinie sportowej Polski, zachwyconej atmosferą na meczach żużlowych w Lublinie, świadczą o tym, że żużel ponownie przyczynił się do rozsławienia naszego Miasta w kraju.
Szanujemy potrzeby mieszkańców Lublina, prosimy o uszanowanie także naszych
Pragniemy przy tym podkreślić, że jako klub, jako mieszkańcy Miasta i jako reprezentanci społeczności żużlowej i sportowej Lublina doceniamy działalność społeczną, zawodową, kulturalną osób tak chętnie odmawiających nam obecnie prawa do nowej siedziby i ich wkład w pozytywny wizerunek Lublina. Dlatego nie będziemy wyliczać ilu widzów, czytelników czy obserwatorów przyciąga ich działalność i jakie sumy zostały wydane z budżetu Miasta na ich projekty czy też remonty i renowacje obiektów, z których te osoby korzystają.
Mało tego; mając świadomość jak dużą społeczność zrzeszamy przy naszej dyscyplinie, wielokrotnie włączaliśmy się w inicjatywy społeczne ukierunkowane na poprawę warunków życia w naszym mieście.
Walczmy o swoje, jak Paweł Miesiąc na drugim łuku!
Chcemy jednoznacznie stwierdzić, że popieramy decyzję władz Miasta i Prezydenta Krzysztofa Żuka o lokalizacji nowego stadionu żużlowego na terenach nad Bystrzycą. Próbując zakwestionować tę decyzję i nową lokalizację stadionu żużlowego chcecie (być może nieświadomie) doprowadzić do ponownego upadku żużla w Lublinie. Jeśli bowiem stadion nie powstanie, to może to oznaczać koniec Czarnego Sportu nad Bystrzycą.
Jazda bez najlepszych kibiców, bez niepowtarzalnej atmosfery i poza naszym miastem sprawi, że pięć lat naszych działań pójdzie na marne. Jazda w Tarnowie czy Rzeszowie nie ma sensu - bo #LublinToŻużel!
Zrobimy wszystko, by do tego nie dopuścić i dlatego w pełni popieramy działania władz Miasta i Prezydenta Krzysztofa Żuka prowadzące do budowy nowego stadionu żużlowego w rejonie ul. Krochmalnej i Ciepłej (tereny LKJ).
Lublin to żużel!"
Przeczytaj także:
- Menedżer Motoru o powrocie Zengoty, transferowych zyskach i komu przeszkadza żużel w Lublinie (wywiad)
- Motor Lublin już buduje skład na 2021 rok. Mikkel Michelsen zostaje w drużynie!