Gdy w 2015 roku w Świętochłowicach reaktywowano żużel, snuto wielkie plany. Dotyczyły one nie tylko kompleksowej modernizacji stadionu na Skałce, którego patronem został legendarny żużlowiec Śląska Świętochłowice, Paweł Waloszek. Klub miał wrócić do ligowych rozgrywek. PZMot pomagał Śląskowi, organizując na jego przestarzałym stadionie kolejne imprezy rangi mistrzostw Polski. W 2018 roku marzenia o dalszym rozwoju żużla w mieście prysły niczym bańka mydlana.
Podczas samorządowej kampanii wyborczej były już prezydent Dawid Kostempski obiecał modernizację Skałki. Rozpoczęto nawet pierwsze prace, zburzono trybuny, które groziły zawaleniem i rozebrano bandy. Kostempski wybory przegrał, a władzę objął Daniel Beger. Wtedy zaczęły wypadać trupy z szaf. Świętochłowice były zadłużone, a w budżecie nie było pokrycia na remont Skałki. Zresztą w kasie pieniędzy nie było na wiele innych inwestycji.
Od kilku lat kibice w Świętochłowicach słyszeli tylko obietnice dotyczące modernizacji, remontu czy nawet przystosowania stadionu do jakiegokolwiek użytku. Wcześniej jego bramy zostały zamknięte, wisiały na nich grube kłódki uniemożliwiające wejście na obiekt. Zasłonięto nawet wszystkie dziury w płocie. Na obiekt nie mógł wejść nikt, a wcześniej był wdzięcznym miejscem do treningów dla biegaczy-amatorów. Był domem piłkarskiego Śląska Świętochłowice i organizowano na nim treningi żużlowej szkółki.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
Wszystko wskazuje na to, że czas obietnic się skończył i przyszła kolej na konkrety. Prezydent Beger zadeklarował, że od wiosny na stadion będą mogli wrócić piłkarze Śląska. Gotowa będzie trybuna na łącznie 200 miejsc: 100 stojących i 100 siedzących. Usunięty zostanie także gruz, a na skarpie zostanie zasiana trawa. Na stadionie wykonane zostanie nowe odwodnienie, a po wykonaniu tych prac rozpocznie się odbudowa bandy wokół toru żużlowego. Wtedy szkółka będzie mogła wrócić na obiekt.
Prace nad odwodnieniem rozpoczęły się w piątek. Na stadionie odbyła się teleinspekcja kanalizacji odprowadzającej wodę z toru i murawy. Jak przekazał zarządca obiektu za pośrednictwem Facebooka, ten proces i późniejsze ewentualne prace z pewnością potrwają trochę czasu. Jeśli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to piłkarze Śląska prawie na pewno będą mogli wrócić już na pierwszy wiosenny mecz do siebie (14-15 marca). Żużlowcy będą musieli poczekać trochę dłużej.
Zobacz także:
Żużel. Dankiewicz typuje PGE Ekstraligę. Dwie dziury i baraże Sparty. Równy Motor będzie rewelacją ligi
Żużel. W ich towarzystwie uważaj na słowa. Obcokrajowcy uczą się języka polskiego