Żużel. Wielka pasja mistrza świata. Bartosz Zmarzlik zimą idzie śladem Rafała Majki i przesiada się na rower

Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik zimą nie rozstaje się z dwoma kołami. Ulubionym treningiem przygotowującym naszego mistrza do sezonu jest jazda na rowerze. Żużlowiec osiąga wyniki, których nie powstydziłby się pewnie sam Rafał Majka.

Żużlowy mistrz świata już kilka lat temu mocno wkręcił się w kolarstwo, które szybko stało się jednym z jego ulubionych zajęć podczas zimowej przerwy. Jazda na rowerze, czyli głównie szosa i trudniejsze trasy w lesie, to dla niego chleb powszedni.
[tag=21019]
[/tag]
Bartosz Zmarzlik uważa, że to świetny sposób na przygotowanie swojego organizmu do trudów sezonu. - Uwielbiam kolarstwo. Bardzo się w to wkręciłem. Rower to u mnie podstawa - mówił jakiś czas temu żużlowiec w rozmowie z klubową telewizją truly.work Stali Gorzów.
Pasja do roweru wzięła się z tego, że jak sam mistrz podkreśla, ten rodzaj aktywności najbardziej przypomina mu jazdę na żużlu. W zimie ściganie się w lewo jest niemożliwie, więc Zmarzlik poszukał sobie dobrego zastępnika. W tym roku znów wybiera się na indywidualny obóz do Hiszpanii, gdzie jego głównym zajęciem będzie oczywiście kolarstwo. Na podobne rozwiązanie zawodnik zdecydował się też rok temu. Za granicą może skupić się na spokojnym treningu, nic go nie rozprasza, a i trasy są bardzo wymagające.

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Krzysztof Cegielski. Podaj Cegłę: Efekt Zmarzlika jest, ale telewizje nie będą zabijać się o żużel (felieton)

- To trening o dużej intensywności, jest dużo interwałów. Świetnie wpływa na kondycję i wytrzymałość - mówi Bartosz. Swoją drogą warto wspomnieć, że w żużlu kolarstwo z każdym rokiem staje się coraz bardziej obecne. Modę zapoczątkował trener żużlowej reprezentacji Polski Marek Cieślak. Doświadczony szkoleniowiec jest wielkim fanem kolarstwa. Mimo niemałego już wieku (w tym roku skończy 70 lat) może pochwalić się wynikami, których zazdrościć mogą mu znacznie młodsi zawodnicy.

Historia jest o tyle ciekawa, że Cieślak pracując w różnych klubach namawiał swoich zawodników do spróbowania kolarstwa. Wspólne treningi z zawodnikami w przeddzień meczu były normą. Później jego "podopieczni" zaczęli notować progres formy. Do grona fanów dwóch kółek można zaliczyć Fredrika Lindgrena, Martina Vaculika czy Leona Madsena.

Bartosz Zmarzlik, który w sezonie 2020 będzie bronić tytułu mistrza świata, podąża więc swoim sprawdzonym cyklem przygotowań. Jak tylko pogoda pozwoli, na wiosnę przeskoczy najpierw na motocross, a następnie już na motocykl żużlowy. Warto jednak dodać, że mistrz w trakcie sezonu także ciężką pracuje nad swoją formą, a rower wcale nie wędruje w kąt. Zmarzlik jak tylko ma czas, wyciąga swoje dwa kółka i rusza w trasę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Doping w żużlu! Maksym Drabik złamał przepisy?!

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

Komentarze (11)
avatar
Lukim81Pomorskie-Śląskie
14.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przecież jazda na rowerze przez żużlowców to nic nowego. Dudek sam mówił że lubi sobie pojeździć. Niektórzy robią to dla celów charytatywnych jak Woffinden który swą jazdą wspierał chorych na n Czytaj całość
avatar
rume
14.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kondycyjne przygotowanie do sezonu jest pasją? Redaktor albo Zmarzlik upadł na głowę. Obóz letni piłkarzy to też ich pasja? Kursy doszkalające w zawodzie to pasja? Miałem nadzieję, że Bartek ma Czytaj całość
avatar
Bogusław Kosowski
13.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Żeby się tak nie przejechał jak Szurkowski.Teraz rower .Następna będzie wspinaczka górska.Promocja trwa, 
avatar
kibicujmy kulturalnie
13.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ja nie rozumiem o oni w tym gorzowie maja ze spiewaniem KK spiewa teraz Zmarzlik idzie sladem majki jezowskiej. Ok 
avatar
tasman2801
13.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bartek jedź do Włoch i pojezdzij z Kubicą. Razem jesteście w Orlenie. A najlepiej jakby Robert przyjechał do Kinic. To byłoby coś.