Żużel. Kartka z kalendarza - październik. Zmarzlik został mistrzem. Pęknięte serce Unii Leszno i plaga L-4 w kadrze

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej

Październik 2019 był kopalnią ciekawych wydarzeń. Pozytywne historie mieszały się z tymi, o których chcielibyśmy najszybciej zapomnieć. Na jednym biegunie mistrz Bartosz Zmarzlik, a na drugim kadrowicze i afera o L-4.

W cyklu "Kartka z kalendarza" przypominamy najważniejsze wydarzenia danego miesiąca w 2019 roku oraz te, które wzbudziły najwięcej emocji wśród kibiców.

***

Zmarzlik mistrzem świata!

5 października był najważniejszym dniem w żużlowym życiu Bartosza Zmarzlika. Polak był o krok od upragnionego tytułu mistrza świata, ale ostatnia runda na Motoarenie wcale nie była dla niego przyjemnym spacerkiem po złoto. Wszystko za sprawą zdeterminowanego Leona Madsena, który robił wszystko, żeby dopaść wychowanka Stali Gorzów i pozbawić go tytułu. Duńczyk jechał jak natchniony, wygrywał bieg za biegiem, ale Zmarzlik wytrzymał próbę nerwów. W wielkim stylu wygrał półfinał i na Motoaenie rozpoczęła się feta. Polak znowu mistrzem świata!

Afera barażowa

Dawno baraż o PGE Ekstraligę nie dostarczył takich emocji. W tym roku na torze działo się jednak niewiele. Zanim zawodnik przystąpili do rywalizacji, mieliśmy przepychankę pomiędzy działaczami truly.work Stali Gorzów i Arged Malesa TŻ Ostrovii. W pewnym momencie skandal wisiał w powietrzu.
Wszystko zaczęło się, kiedy ze względu na opady deszczu PGE Ekstraliga przełożyła termin pierwszego spotkania barażowego z 29 września na 6 października. Ostowianie tłumaczyli, że wydali ogromne pieniądze na promocję spotkania i domagali się, żeby gorzowianie najpierw przyjechali na mecz do Ostrowa. Stal nie zamierzała na to przystać i uparcie obstawała przy swoim. Wtedy Ostrovia zagroziła, że na baraż do Gorzowa wyśle skład złożony z juniorów. Ostatecznie do tego nie doszło. Drużyny pojechały w pełnych zestawieniach, a gorzowianie pewnie wygrali i zostali w PGE Ekstralidze.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Plaga L-4 w kadrze

Kiedy Bartosz Zmarzlik harował jak wół po zdobyciu tytułu mistrza świata, część kadrowiczów postanowiła pójść sobie na L-4 przed finałem Złotego Kasku w Pile. Zaczęło się od Piotra Pawlickiego, a chwilę później w jego ślady poszli Maciej Janowski, Maksym Drabik i Przemysław Pawlicki. Trener kadry Marek Cieślak nie wytrzymał. Powiedział o olewactwie i złym podejściu. Doświadczony szkoleniowiec uderzył pięścią w stół i wyrzucił czwórkę buntowników z reprezentacji. Żaden z nich do dziś nie zdobył się nawet na słowo wyjaśnienia. W pierwszej kolejności powinien zrobić to Maciej Janowski, który dzień przed wysłaniem do PZM zwolnienia wrzucił na Instagrama zdjęcia z jazdy testowej samochodem BMW.

Andrzej Rusko nie zadbał o poparcie

PGG ROW Rybnik i Betard Sparta Wrocław głosowały za tym, żeby od sezonu 2020 wprowadzić do PGE Ekstraligi zagranicznego juniora. Pozostali byli przeciw i kontrowersyjny przepis nie wszedł w życie. Inicjatorem całej akcji miał być prezes wrocławskiego klubu Andrzej Rusko, który chciał w ten sposób wkomponować do formacji juniorskiej swojej drużyny Gleba Czugunowa. W pewnym momencie wydawało się, że pomysł uda się przepchnąć, ale koniec końców okazało się, że Rusko zbudował zbyt słabą koalicję.

Październik był także czasem dyskusji nad powrotem do KSM. Zwolenników tego rozwiązania w PGE Ekstralidze jest zdecydowanie więcej, niż entuzjastów otwarcia się na zagranicznych młodzieżowców. Piłka jest w grze, ale w sezonie 2020 wszystko zostaje po staremu.

Dowhan kontra Karolak

Pod koniec października dowiedzieliśmy się również, że Tomasz Karolak i Robert Dowhan, udziałowiec Falubazu, już nie są przyjaciółmi. Znany aktor ma być winny temu drugiemu 110 tysięcy. - Byłem gwarantem leasingu, którego aktor nie spłacił, więc komornik ściągnął należność z mojego konta - tłumaczył Dowhan. Kto by się spodziewał, że wielka miłość będzie mieć taki finał?

Przecież jeszcze nie tak dawno Karolak był zakochany w żużlu i Falubazie. Na jeden z meczów przyleciał awionetką wynajętą przez Dowhana, a teraz nie odbiera senatora telefonów. Wszystko przez to, że ten poręczył kilka lat temu kredyt, za który aktor miał urządzić widownię swojego teatru Imka.

Pęknięte serce Unii Leszno

13 października środowisko żużlowe pogrążyło się w smutku. Zmarł Tomasz Skrzypek, który w ostatnich latach odpowiadał za przygotowanie kondycyjne żużlowców Fogo Unii Leszno. W przeszłości miał też okazję współpracować z Betard Spartą Wrocław. Był poza tym związany z kick-boksingiem i sztukami walki.

Na Cmentarzu Osobowickim żegnały go setki wrocławian. W tym gronie był też prezydent Jacek Sutryk, który ze Skrzypkiem od lat żył w świetnych relacjach. Rządzący Wrocławiem przyznał mu pośmiertny medal za zasługi dla sportu, choć jak przyznał, decyzja zapadła wcześniej. Nie zdążył jednak uhonorować trenera, który wychował wielu utalentowanych kick-bokserów i wojowników.

Discovery weszło do gry o Grand Prix

Na początku października korporacja, której programy są oglądane w ponad 180 krajach świata i posiada 100 stacji telewizyjnych, stanęła do przetargu o prawa do żużlowej Grand Prix. Amerykanie chcieli odbić cykl z rąk BSI i ostatecznie dopięli swego. Anglicy przegrali, choć położyli na stół wielką kasę. Efekt jest taki, że w latach 2022 - 2031 rywalizacją w Grand Prix będzie zarządzać spółka Eurosport Events. To ma oznaczać zupełnie nową jakość.

Źródło artykułu: