Żużel według Jacka to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera Get Well Toruń.
***
[tag=2700]
Greg Hancock[/tag] trafił do PGG ROW-u na szczególnych warunkach. Niby podpisał kontrakt, ale w sumie to i tak nie wiemy, kiedy i czy w ogóle wyjedzie na tor. Niektórzy chwalą prezesa Mrozka, a inni twierdzą, że tak naprawdę nic nie zrobił. Ja dołączyłbym raczej do tej pierwszej grupy. Uważam, że umowa z Amerykaninem, nawet taka, ma duży sens. Innego wyjścia dla mnie nie było. Trzeba było dać szansę sobie i jemu.
Zacznę od tego, że podoba mi się podejście Hancocka, które dobrze wróży rybniczanom. Zawodnik nie chciał brać na siebie twardego zobowiązania, co pokazuje, że poważnie traktuje partnera. Takiego go znałem i widzę, że nic się nie zmieniło. To zupełnie normalne, że rodzina jest teraz na pierwszym miejscu. Jego ruch świadczy jednak o profesjonalizmie na najwyższym poziomie.
Zobacz także: Żużlowi menedżerowie. Ludzie od wszystkiego. Spowiednicy, mechanicy, drugie połówki
Ktoś może powiedzieć, że ROW nie potrzebuje zawodnika, którego myśli krążą zupełnie gdzieś indziej. Słyszałem już głosy, że nawet jak wróci, to nie będzie skupiony i naładowany tak jak kiedyś, że nie będzie mu już zależeć, bo pewne sprawy cały czas będą go męczyć. To bzdura. Jestem pewny, że będzie zupełnie odwrotnie. Gdy uzna, że wsiada na motocykl, to potraktuje jazdę w Rybniku bardzo poważnie. To jest naprawdę dojrzały facet, który nie rzuca słów na wiatr. Nie ma sensu martwić się o to, czy poradzi sobie z uporządkowaniem myśli i czy nagle tego wszystkiego nie rzuci. Jak się zdecyduje, to odda się tej drużynie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Bartosz Zmarzlik o sukcesie, drodze do złota i marzeniach, które się spełniają
Z Hancockiem może być podobnie jak z Łagutą w Lublinie. Na dziś nie wiemy, kiedy i jak bardzo Amerykanin może przydać się drużynie. Speed Car Motor bez Rosjanina radził sobie całkiem nieźle, ale czy utrzymałby się w PGE Ekstralidze bez jego wsparcia? Czy udałoby im się zgarnąć pełną pulę w dwumeczu z Toruniem, która była kluczowa dla zapewnienia sobie bytu? No właśnie. Trudno powiedzieć. Niby tylko dwa mecze, ale za to jaki wpływ na układ tabeli. Nie wiem, czy z ROW-em będzie podobnie, bo to zależy także od formy rywali. Tego, jak potoczą się rozgrywki, nie wie w tej chwili nikt.
Zobacz także: Zmiany w SGP potrzebne od zaraz. Kilka porad dla Eurosport Events
A jeśli chodzi o względy sportowe, to obaw o formę Hancocka nie rozumiem ani trochę. Słyszę, że ma swoje lata, że nie jeździł rok. Co z tego? Ludzie wypominali mu wiek wiele razy. On za każdym razem zamykał im usta, ale niektórzy się i tak niczego nie nauczyli. Mówimy o zawodniku, który jest w świetnej formie fizycznej. Nigdy nie miał poważniejszych kontuzji, a poza tym nie stracił przez ten rok kontaktu z motocyklem. Jeśli wróci, to wystarczy mu kilka treningów. Będzie tak samo, jak z Darcy Wardem, Grigorijem Łagutą czy Patrykiem Dudkiem. Tego akurat jestem pewny.
Jacek Gajewski