forBET Włókniarz Częstochowa w niedzielę rozbił zielonogórzan 57:33 i jest bliski zdobycia trzeciego miejsca w PGE Ekstralidze (przeczytaj relację >>). Pewnie wielu już wieszałoby brązowe medale na szyjach częstochowian, ale zwłaszcza w ekipie Lwów panuje atmosfera skupienia i pokory. Tym bardziej po tym, co wydarzyło się w dwumeczu decydującym o awansie do Nice 1.LŻ.
Przypomnijmy, że ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz zanotowała niewyobrażalny wręcz comeback. Bydgoszczanie w pierwszym starciu w Poznaniu przegrali różnicą 28 "oczek" i trudno się dziwić, że w klubie ze stolicy Wielkopolski zaczęto już myśleć o swojej pierwszoligowej przyszłości. Tymczasem w rewanżu ekipa spod znaku Gryfa znokautowała Skorpiony 61:29 i to Polonia zameldowała się na ekstraligowym zapleczu (sprawdź szczegółowe wyniki >>).
Przykład bydgoszczan daje nadzieje Stelmet Falubazowi Zielona Góra, że nawet z najbardziej beznadziejnej sytuacji można się wykaraskać. - Na pewno będziemy dzwonić do Bydgoszczy i pytać, jak to się stało, że oni w tydzień potrafili wszystko odczarować. Być może jest jakiś patent - zastanawiał się trener zielonogórzan, Adam Skórnicki.
ZOBACZ WIDEO Demolka! Obejrzyj skrót meczu forBET Włókniarz Częstochowa - Stelmet Falubaz Zielona Góra
Niedługo po rywalizacji w Częstochowie nie mógł on mieć wesołej miny. - Myślę, że trochę po takim meczu mamy podcięte skrzydła. Jechaliśmy tu z pozytywnym nastawieniem, jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Patrząc na wynik można stwierdzić, że nie podjęliśmy walki - komentował. - Nie zapominajmy, że było to spotkanie wyjazdowe w play-offach. Gospodarze byli bardzo zdeterminowani i pokazali to na torze. Więcej determinacji było po stronie Włókniarza - kontynuował.
W Częstochowie drużyna Falubazu nie miała za wielu argumentów. Rękawicę podjęli właściwie jedynie Patryk Dudek i Martin Vaculik, których tylko epizodycznie wsparł Michael Jepsen Jensen. - Nie chcieliśmy ani sobie, ani naszym kibicom sprawiać przykrości. Dopóki jednak przeciwnik nie będzie mieć 91 punktów w dwumeczu, to będziemy wierzyli, że uda nam się odwrócić losy - oznajmił Adam Skórnicki.
Rewanż w Zielonej Górze pomiędzy Falubazem a Włókniarzem zaplanowano na niedzielę, 22 września, na godzinę 16.