Żużel. PGG ROW Rybnik wrócił na swoje miejsce. Podopieczni Piotra Żyto nie potrzebowali zielonego stolika

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Żyto
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Żyto

Żużlowcy PGG ROW-u awansowali do PGE Ekstraligi. - Miejsce Rybnika jest w najwyższej klasie rozgrywkowej. Awansowaliśmy w sportowy sposób, nie potrzebowaliśmy zielonego stolika - skomentował Piotr Żyto, szkoleniowiec najlepszej drużyny Nice 1. LŻ.

[tag=33205]

[/tag]PGG ROW już rok temu miał wygrać Nice 1.LŻ, ale wielką niespodziankę sprawił wówczas Speed Car Motor Lublin, który rozłożył inne ekipy na łopatki startując jako beniaminek. Rybniczanie drugi raz nie wypuścili awansu z rąk i pokonali w finałowym dwumeczu Arged Malesa TŻ Ostrovię  (93:87).

- Miejsce Rybnika jest w PGE Ekstralidze. Zainteresowanie kibiców tym sportem to coś niesamowitego. Na stadion przychodziły tłumy i to nie tylko podczas finału i półfinału. Fani przez cały sezon nas wspierali, jeździli na wyjazdy. Bardzo liczne grono pojechało do Ostrowa, było chyba 1500 kibiców. To fantastyczna liczba. Nasz stadion zawsze był zapełniony. Kibice byli naszym 8 zawodnikiem - powiedział Piotr Żyto.

Zobacz takżeŻużel. Prezydent Rybnika przegrał zakład z wiceprezesem PGG ROW-u. Czeka go praca w warsztacie klubowym

Trener rybniczan nie ma wątpliwości, że to prowadzony przez niego zespół był najlepszy i w pełni zasłużenie awansował do elity. - Jesteśmy w PGE Ekstralidze i tylko to się liczy. Zasłużyliśmy na awans. Cieszymy się, że nasza praca nie poszła na marne. Wygraliśmy rundę zasadniczą, półfinał i finał. Awansowaliśmy w sportowy sposób. To zasługa wszystkich ludzi w klubie, a nie tylko moja i zawodników. Każdy pracował w jednym celu: prezes, kierownicy drużyny, toromistrzowie, mechanicy i pozostali pracownicy klubu. Wszystko zagrało i zrobiliśmy taki super wynik - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO Vaculik zdradza jak wyglądała męska rozmowa Pedersena z Jensenem

Przyszłość Piotra Żyto jeszcze nie jest do końca przesądzona. Szkoleniowiec w najbliższym czasie porozmawia z Krzysztofem Mrozkiem. - Mam umowę z klubem do końca grudnia, więc niedługo będziemy rozmawiać o mojej przyszłości. Jest chęć dalszej współpracy. Nie ma żadnych przeciwwskazań i myślę, że się dogadamy - przyznał 57-letni trener.

Beniaminek będzie potrzebował wzmocnień. Roszady w składzie są niezbędne. Nie brakuje głosów, że tylko Kacpra Worynę stać na zadowalające wyniki w PGE Ekstralidze. - Wszyscy chcą się wzmacniać. Potrzebujemy kilku nowych zawodników, aby skutecznie walczyć z najlepszymi. Staramy się o krajowego seniora, obcokrajowca i juniora. Zobaczymy jednak, jak potoczą się rozmowy. Na rynku nie ma zbyt wielu zawodników. Trzeba działać - zakończył Żyto.

Zobacz takżeŻużel. W niedzielę Klindt szalał w Rybniku na silnikach Michelsena. Właściciel sprzętu przydałby się w PGG ROW-ie

Źródło artykułu: