Martin Smolinski w Grand Prix Niemiec w Teterowie wystąpił z dziką kartą. Tydzień wcześniej w Gorican podczas Grand Prix Challenge niespełna 35-letni żużlowiec zanotował groźny wypadek, którego skutki odczuwał jeszcze w sobotni wieczór. Najbardziej reprezentantowi gospodarzy doskwierał ból pleców.
Smolinski w Teterowie nie zaprezentował się dobrze. W czterech startach uzbierał zaledwie jeden punkt. Przed ostatnią serią Niemiec wycofał się z dalszej części zawodów. Oficjalnie powodem były kłopoty zdrowotne.
Zarówno stan zdrowia jak i forma Martina Smolinskiego nie jest dobrym prognostykiem dla zielonogórskiego klubu, który stanął na głowie, by ściągnąć Niemca na półfinał play-off PGE Ekstraligi z Betard Spartą Wrocław. Być może Smolinski świadomie zrezygnował z dalszych startów w Teterowie, by oszczędzać się przed niedzielnym meczem w Zielonej Górze.
Zobacz także: Falubaz poruszył niebo i ziemię. Nawet prawnicy pomagali w sprawie Smolinskiego
ZOBACZ WIDEO Chris Holder powinien zostać i odkupić winy. Inaczej zapamiętają go jako przegranego
Oby jutro było dużo lepiej bo inaczej to oba półfinału mogą być rozstrzygnięte po pierwszych meczach