PGE Ekstraliga. Fogo Unia - forBET Włókniarz: totalna dominacja Unii. Włókniarz zdemolowany w Lesznie (relacja)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki na prowadzeniu

Fogo Unia nie pozostawiła złudzeń forBET Włókniarzowi w meczu u siebie. Mistrzowie Polski prowadzenie objęli po pierwszym wyścigu i sukcesywnie je zwiększali, aby ostatecznie wygrać 57:33.

Tylko niepoprawni optymiści mogli liczyć na korzystny wynik forBET Włókniarza w Lesznie. Mistrzowie Polski jeszcze nie zaznali goryczy porażki w tym roku, a na własnym stadionie są niepokonani od sierpnia 2017 roku (wówczas ulegli u siebie truly.work Stalą Gorzów 41:49). Gospodarze prowadzenie objęli już w pierwszym wyścigu, a później tylko je powiększali.

Pierwsza seria nie porwała. Żużlowcy Fogo Unii Leszno wypracowali w niej aż 12 punktów przewagi, a z toru wiało nudą. Decydował start i rozegranie pierwszego wirażu, a później stawka zawodników się rozciągała. O dziwo w tej fazie zawodów wśród gospodarzy najsłabiej wyglądał ich lider, czyli Piotr Pawlicki.

Przeczytaj również: tak typują eksperci

W kolejnej serii wychowanek miejscowych ponownie wyścigu nie wygrał, ale prezentował się znacznie lepiej. W tej fazie meczu w końcu zobaczyliśmy trochę mijanek na torze. Wtedy na gwiazdę dnia wyrósł Bartosz Smektała, który w ostatnich spotkaniach był wolniejszy, niż do tego przyzwyczaił. Młodzieżowiec ostatecznie zapunktował najlepiej pośród miejscowych. Poza tym dał kilka ładnych i odważnych akcji na trasie.

ZOBACZ WIDEO: Przez ten transfer ludzie śmiali się z GKM-u

Takiego wsparcia w postaci juniorów nie mieli goście. Ich młodzieżowcy choć ambitni, stanowili tło dla lepszych rywali. Na nieszczęście częstochowian podobny poziom prezentowali Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński. Druga linia forBET Włókniarza to była kapitalna klapa. Z tak słabym wsparciem, nawet przebudzenie i dwa wygrane wyścigi przez Mateja Zagara na niewiele się zdało.

Pomimo pozytywnej postawy Słoweńca problemy Marek Cieślak nie rozwiązały się w tym meczu. Nadal poniżej oczekiwań jedzie Fredrik Lindgren, a i Leon Madsen nie pokazał w Lesznie tego, do czego przyzwyczaił w ostatnich miesiącach. Swoją drogą mimo pochwał dla Zagara to on również powinien dać więcej drużynie. To musiało się przełożyć na sromotną porażkę. Unia była pewna wygranej już po 10. biegu, bo wtedy na ich koncie widniało 41 punktów i nawet komplet podwójnych porażek do końca zawodów dawał i meczowe trzy punkty.

Czytaj koniecznie: zmiany w terminarzu PGE Ekstraligi

Na leszczynian brakuje już w polskich słownikach przymiotników. Hegemoni, hydra, mistrzowie, drużyna kompletna czy zespół demon to tylko garstka z tych komplementów, które usłyszeli w tym sezonie. Gdzie są ich granice, wiedzą chyba tylko oni sami i każdy wynik poza obroną mistrzostwa w tym sezonie będzie sensacją i dla nich i dla całego żużlowego środowiska. Ta drużyna jest tak doskonała, jak słynna FC Barcelona za czasów Pepa Guardioli.

Włókniarz ma z kolei, o czym myśleć. O ile juniorzy i Leon Madsen w większości meczów robią, co mogą i dorzucają ważne punkty, to reszta składu zachowuje się jak podczas losowania lotto. Punktują na zmianę i nie mają żadnej regularności. Nie może więc dziwić frustracja Częstochowskich fanów, bo faza play-off drastycznie się oddala.

Punktacja:

Fogo Unia Leszno - 57 pkt.
9. Emil Sajfutdinow - 10+1 (3,3,t,2,2*)
10. Brady Kurtz - 3+1 (1,1,1*,0)
11. Jarosław Hampel - 8+3 (2*,1*,2*,3,t)
12. Janusz Kołodziej - 9+1 (3,2,3,1*,-)
13. Piotr Pawlicki - 11+1 (1,2,2*,3,3)
14. Dominik Kubera - 3+2 (2*,1*,0,0)
15. Bartosz Smektała - 13 (3,3,3,2,2)

forBET Włókniarz Częstochowa - 33 pkt.
1. Leon Madsen - 11 (2,3,1,2,3)
2. Paweł Przedpełski - 3 (0,0,0,2,1)
3. Adrian Miedziński - 2+1 (1,0,0,1*)
4. Matej Zagar - 6 (0,3,3,0,d)
5. Fredrik Lindgren - 9 (2,2,1,3,1)
6. Jakub Miśkowiak - 2+1 (1,0,1*)
7. Michał Gruchalski - 0 (0,0,0)
8. Damian Dróżdż - nie jechał

Bieg po biegu:
1. (62,19) Sajfutdinow, Madsen, Kurtz, Przedpełski - 4:2 - (4:2)
2. (61,85) Smektała, Kubera, Miśkowiak, Gruchalski - 5:1 - (9:3)
3. (61,03) Kołodziej, Hampel, Miedziński, Zagar - 5:1 - (14:4)
4. (61,32) Smektała, Lindgren, Pawlicki, Gruchalski - 4:2 - (18:6)
5. (61,91) Madsen, Kołodziej, Hampel, Przedpełski - 3:3 - (21:9)
6. (61,33) Zagar, Pawlicki, Kubera, Miedziński - 3:3 - (24:12)
7. (61,09) Sajfutdinow, Lindgren, Kurtz, Miśkowiak - 4:2 - (28:14)
8. (62,18) Smektała (Sajfutdinow - t), Pawlicki, Madsen, Przedpełski - 5:1 - (33:15)
9. (61,66) Zagar, Smektała, Kurtz, Miedziński - 3:3 - (36:18)
10. (61,66) Kołodziej, Hampel, Lindgren, Gruchalski - 5:1 - (41:19)
11. (61,85) Pawlicki, Przedpełski, Miedziński, Kurtz - 3:3 - (44:22)
12. (61,94) Hampel, Madsen, Miśkowiak, Kubera - 3:3 - (47:25)
13. (61,59) Lindgren, Sajfutdinow, Kołodziej, Zagar - 3:3 - (50:28)
14. (61,94) Pawlicki, Sajfutdinow, Przedpełski, Zagar (d4) - 5:1 - (55:29)
15. (61,59) Madsen, Smektała, Lindgren, Kubera (Hampel - t) - 2:4 - (57:33)

Sędzia: Jerzy Najwer
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński
NCD: 61,03 w 3. biegu uzyskał Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno)
Frekwencja: 8000 osób
Zestaw startowy: II
Wynik dwumeczu: 116:64 dla Fogo Unii Leszno

Źródło artykułu: