Janusz Kołodziej w wieku 35 lat dołączył do grona żużlowców, którzy wygrywali turnieje rangi Grand Prix. - Indywidualnie jest to największy sukces w karierze Janusza Kołodzieja na arenie międzynarodowej. Wrócić po tylu latach do Grand Prix i rywalizować z tymi różnymi młodzieńcami jest naprawdę ciężko, kiedy poznaje się wszystko od początku. Można Januszowi opowiadać różne rzeczy, ale przecież on sam tego wszystkiego doświadcza na nowo. Na torze w Pradze jeździł drugi raz w karierze, bo wcześniej ścigał się także podczas Grand Prix w 2011 roku - zaznacza Krzysztof Cegielski.
- Jesteśmy przeszczęśliwi. Jestem bardzo dumny z Janusza. Po tym trudnym wejściu w Grand Prix, bo ciężko jest tak wejść z biegu w to całe towarzystwo, on radzi sobie doskonale. Cieszę się szczególnie, bo Janusz podczas tego Grand Prix był innym zawodnikiem. Bardziej skoncentrowanym, jeszcze lepiej mu wszystko wychodziło, jeździł praktycznie bezbłędnie w każdym wyścigu, poza może jakimiś szczegółami. Doskonale przygotowywał się do startu, świetnie przygotowywał pola startowe i dokonywał dobrych wyborów pól startowych w półfinale i finale - komplementuje swojego przyjaciela Krzysztof Cegielski.
A wybór tych pól wcale nie był łatwy na Markecie. - Faktycznie, tak było. Tor się zmieniał - potwierdza Cegielski. - Zaczął padać deszcz, w międzyczasie wjechały brony na tor. Nie był on łatwy do jazdy. Cieszę się tym bardziej, że Janusz Kołodziej i Patryk Dudek dojechali do finału i stanęli na podium. Gdyby tak się nie stało, to krytykanci, którzy mówią, że Polacy potrafią jeździć tylko na wygłaskanych torach, mieliby pożywkę. Nie zgadzam się absolutnie z tym stwierdzeniem - podkreśla nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO: Zawodnik Falubazu panicznie bał się toru w Grudziądzu. Teraz wyjaśnia dlaczego
Początek sezonu 2019 w cyklu Grand Prix dla Janusza Kołodzieja nie był łatwy. Czy zwycięstwo w Pradze może być przełomem? - Myślę, że tak, choć ja jestem daleki od mówienia, że to przełom, że teraz będzie już z górki. Będzie tak samo trudno, a może nawet trudniej. Nikt tutaj za darmo Januszowi nie będzie dawał zwycięstw, tylko dlatego, że wygrał w Pradze. Wręcz przeciwnie, będzie jeszcze większa koncentracja na nim. Pokazał wszystkim, że może spokojnie wygrać turniej Grand Prix, tak jak i kolejne rundy - kończy Krzysztof Cegielski.
Zobacz także: Kwalifikacje w takiej formie nie mają sensu
Zobacz także: Dudek z powrotem liderem! Duży skok Kołodzieja