Do kraksy doszło w trzeciej gonitwie zawodów, gdy na torze wylądowali wszyscy jej uczestnicy: Damian Baliński, Michael Haertel, Facundo Albin i Sebastian Niedźwiedź. Najgorzej wyglądała sytuacja z Niemcem, który został przetransportowany do krakowskiego szpitala z podejrzeniem złamania kości udowej (więcej TUTAJ).
Na szczęście szczegółowe badania wykluczyły poważną kontuzję. "W szpitalu okazało się, że Michael nie ma złamań. Po wprowadzeniu zawodnika w stan śpiączki farmakologicznej biodro zostało nastawione. Stan zdrowia musi się ustabilizować, jednak nie wiadomo jeszcze czy Haertel zostanie w Krakowie czy będzie transportowany do Niemiec" - poinformowali krakowianie.
Zobacz: Awans Wilków Krosno na czoło klasyfikacji. Sprawdź tabelę i statystyki 2.LŻ
Nic nie stało się też innym uczestnikom kolizji. Stelmet Falubaz Zielona Góra, którego zawodnikiem na co dzień jest Sebastian Niedźwiedź, przekazał na Facebooku, że u żużlowca nie stwierdzono złamań i poważniejszej kontuzji.
Zobacz wypadek w Krakowie:
Samo spotkanie w Krakowie zostało zakończone po rozegraniu trzech wyścigów. Mecz nie mógł być kontynuowany po ulewie, która przeszła nad stadionem.
ZOBACZ WIDEO Inżynier z F1 pracuje nad sprzęgłem dla Łaguty. Niedługo zacznie nad silnikiem