Niezłe zamieszanie z meczem Betard Sparta Wrocław - truly.work Stal Gorzów. Spotkanie miało się odbyć 10 maja, ale 9 maja zostało odwołane z powodu fatalnych prognoz i złego stanu toru po opadach. Nowy termin wyznaczono na 14 czerwca. Pół żużlowej Polski się oburzyło, bo 14 czerwca raczej na pewno pojedzie leczący obecnie kontuzję Maciej Janowski.
Rozpętała się burza. Wiele osób przyczepiło się do Sparty, że otrzymując 8 maja status meczu zagrożonego powinna była rozłożyć plandekę. Klub tego nie zrobił zasłaniając się kiepskimi prognozami.
Wiele osób ze środowiska żużlowego skomentowało to dość jednoznacznie - Sparta nie rozłożyła plandeki, bo nie chciała jechać bez Janowskiego. Nawet prezes Ekstraligi Żużlowej Wojciech Stępniewski był chyba tego samego zdania, bo w rozmowie z nami przyznał, że chyba trzeba będzie zmienić przepisy dotyczące używania plandeki. Obecnie, w przypadku meczu zagrożonego, jest to rekomendowane. Spółka zarządzająca rozgrywkami chce w ciągu miesiąca wprowadzić zapis, by była to konieczność.
Czytaj także: Ekstraliga komentuje zamieszanie z meczem Sparta - Stal
A temat meczu Sparta - Stal ostatecznie rozwiązano tak, by choć trochę ugasić pożar. Ostatecznie spotkanie wspomnianych drużyn odbędzie się 17 maja, czyli w pierwotnym terminie rezerwowym, tyle że w Gorzowie. Mogą na tym stracić Bartosz Zmarzlik i Tai Woffinden, którym przepadną przez to czasowe kwalifikacje przez planowaną na 18 maja rundą Grand Prix. Przecięte zostały jednak spekulacje dotyczące celowego działania Sparty, a o to w tym wszystkim chodziło.
Dodajmy, że za przeniesieniem meczu na 17 maja optował prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora (Sparta w końcu poszła na rękę Stali, ale poprosiła o zmianę gospodarza, swoją prośbę motywując zajętym stadionem). To on powiedział na naszych łamach, że czuje się oszukany przez Spartę i proponuje jazdę w terminie rezerwowym. Zwracał przy okazji uwagę, że dzięki temu Ekstraliga Żużlowa uniknie podejrzeń, że sprzyja jakiemuś klubowi. Poza wszystkim, w obecnej sytuacji, to rozwiązanie wydaje się najbardziej optymalne dla wizerunku żużla i PGE Ekstraligi.
ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta: Grisza jest twardy, ale to nie oznacza, że będzie lepszy