Kacper Gomólski docenia siłę rażenia beniaminka z Ostrowa. "Przyjeżdża do nas silny rywal, ale chcemy wygrać"

WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński. / Na zdjęciu: Kacper Gomólski.
WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński. / Na zdjęciu: Kacper Gomólski.

Żużlowcy Zdunek Wybrzeża Gdańsk przegrali ostatnie dwa ligowe spotkania. Podopieczni Mirosława Berlińskiego potrzebują przełamania. Już w niedzielę nad morze zawita Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów. Kacper Gomólski docenia klasę beniaminka.

Ostrowianie wygrali już trzy mecze i niespodziewanie są liderem Nice 1.LŻ. W nowym zespole bez problemów odnaleźli się: Tomasz Gapiński i Grzegorz Walasek. To właśnie dwaj doświadczeni zawodnicy prowadzą ekipę Mariusza Staszewskiego do zwycięstw.

- Chcemy wygrać niedzielny mecz. Przygotujemy się do rywalizacji naprawdę solidnie. Czekam jeszcze na silniki, które przyjdą z serwisu. Mam nadzieję, że wszystko będzie w nich grać i pokaże się z dobrej strony. Bawię się jazdą i bardzo mnie to cieszy. Kiedyś różnie z tym bywało. Jak jest radość, to też przychodzą wyniki - powiedział Kacper Gomólski.

Zobacz także: Nice 1.LŻ. Adrian Cyfer zainwestował. Będzie sprawdzał cztery silniki przed meczem z Ostrovią

Wiele można spodziewać się po występie Renata Gafurowa. Rosjanin nie notuje ostatnio imponujących wyników, ale przez dekadę zdobywał punkty dla Wybrzeża i tor przy ulicy Zawodników zna jak własną kieszeń. - To jedna z ikon gdańskiego klubu. Jeździłem z Renatem w drużynie przez rok i nawet startowaliśmy w jednej parze. Bardzo dobrze się razem dogadywaliśmy. Często widujemy się na różnych zawodach, więc utrzymujemy dobry kontakt. Mam nadzieję, że zostanie miło przywitany - dodał.

Krajowy senior gdańszczan świetnie spisał się na inaugurację w Gnieźnie, ale w kolejnych dwóch starciach wyraźnie spuścił z tonu. - W każdych zawodach staram się dobrze jechać. Nikt nie chce przyjeżdżać ostatni, ale czasami po prostu nie wychodzi. Drugie i trzecie miejsce też nie zadowala żadnego zawodnika. W środowym turnieju o Puchar Prezydenta Gdańska zdobyłem 15 punktów. Nie zamierzam ukrywać, że byłbym bardzo zadowolony z takiego dorobku w niedzielę. Jedziemy jednak z silnym rywalem i musimy skoncentrować się przez całe zawody. Recepta na sukces to jak najszybsze wyjścia spod taśmy i dobra jazda na dystansie - stwierdził 26-latek.

Zobacz takżeNice 1.LŻ. Nowy junior w Gdańsku. Oskar Rowecki wypożyczony do Zdunek Wybrzeża

Gomólski pokazał plecy m.in. Leonowi Madsenowi i Nickiemu Pedersenowi. - To też ludzie i można z nimi wygrywać. Dowoziłem pewne trójki i ten fakt może napawać optymizmem. Fajnie, że tak wyszło. Pokonałem również Patryka Dudka, który mocno mnie gryzł. Starałem się jechać szerzej, ale było już sucho i naprawdę musiałem się napracować - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Sensacja wisiała w powietrzu! Zobacz skrót meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - MRGARDEN GKM Grudziądz

Źródło artykułu: