[tag=3126]
Kamil Brzozowski[/tag] na początku ubiegłorocznych zmagań dość sceptycznie wypowiadał się o startach w 2. Lidze Żużlowej. Postawił sobie za cel uzyskanie średniej biegopunktowej 2,000 i wyznał, że jeżeli jej nie osiągnie, to zdecyduje się na zakończenie kariery. W barwach drużyny z Ostrowa nie był aż tak skuteczny, ale nie dotrzymał słowa i dalej startuje na żużlu.
- Przeniosłem się do Bydgoszczy i jak na razie jestem z tego wyboru bardzo zadowolony. W naszej drużynie panuje fajna atmosfera, więc jeszcze trochę pojeżdżę - zapewnił 32-latek.
Zobacz także: Marcin Jędrzejewski chce do Polonii Bydgoszcz. Jest reakcja Jerzego Kanclerza
ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz w końcu wychodzi na prostą. Przez kilka ostatnich lat klub musiał spłacać długi. Teraz w mieście nad Brdą wszystko jest już poukładane. - Jeżeli chodzi o kwestie finansowe, to Polonia nie ma wobec mnie żadnych zaległości. Wszystko jest płacone na bieżąco i nie mogę na nic narzekać. Cieszę się, że podpisałem kontrakt akurat w Bydgoszczy. Mam nadzieję, że moja jazda dalej będzie tak dobrze wyglądać - dodał.
ZOBACZ WIDEO Tylko Bartosz Zmarzlik może dorównać Taiowi Woffindenowi?
Wychowanek gorzowskiej Stali lubi występować na Pomorzu. Zdobywał punkty dla Grudziądza, Gdańska, Torunia, a teraz przyszedł czas na Bydgoszcz. - Zwiedziłem wszystkie kluby w tym regionie. Mam nadzieję, że na Bydgoszczy się to zakończy. Jeżeli chodzi o moje starty w pozostałych klubach, to nie mam złych wspomnień. Wszędzie dobrze mi się jeździło, ale życie toczy się do przodu. Jestem zadowolony, że w przeszłości podpisywałem kontrakty z tymi klubami - przyznał Brzozowski.
Krajowy senior bydgoszczan nie zadowala się dobrym początkiem sezonu. Szuka jazdy w różnych turniejach i testuje silniki. - Przyjechałem na turniej do Gdańska z jednym silnikiem. Chciałem go sprawdzić i przetestować. Mam dwa, ale chcę mieć jeszcze trzeci w zapasie. Myślę, że musimy nad nim popracować i coś zmienić, ponieważ na gdański tor zupełnie nie pasował. Były to zawody treningowe, ale każdy zawsze chce wygrywać - stwierdził.
Zobacz także: Prezes Polonii Bydgoszcz odpowiada na zarzuty kibica. Ręka do Oskara Ajtnera-Golloba od dawna jest wyciągnięta
Uczestnicy turnieju w Gdańsku mieli utrudnione zadanie. Pogoda spłatała im figla, ponieważ już na samym początku zawodów spadł deszcz. Nie brakowało groźnych sytuacji na torze, ale doszło tylko do jednego niebezpiecznego upadku. - Było trochę wody na torze, ale był równy dla wszystkich. Ważne, że skończyliśmy zawody cało i zdrowo. Tomas Jonasson narzekał trochę na palce, ale chyba nic poważnego mu się nie stało - zakończył lider Polonii.