Kim Nilsson kontaktował się z jednym klubem. Jest otwarty na oferty z Polski

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Kim Nilsson
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Kim Nilsson

Przed bieżącym sezonem Kim Nilsson nie znalazł zatrudnienia w lidze polskiej. Podpisał jedynie kontrakt warszawski z Car Gwarant Startem Gniezno, ale nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu. - Jestem otwarty na oferty - przyznaje Szwed.

W ubiegłorocznym sezonie Kim Nilsson pojechał w sześciu meczach Nice 1. Ligi Żużlowej. Furory nie zrobił, ale miał kilka naprawdę przyzwoitych występów. Ostatecznie średnia biegopunktowa reprezentanta Car Gwarant Startu Gniezno wyniosła 1,821.

Czytaj także: Znamy obsadę rundy kwalifikacyjnej SEC w Poznaniu. Pojedzie dwóch Polaków

Można było zaobserwować, że w szwedzkim żużlowcu tkwi potencjał. Prawdą jest jednak, że czasami zawodził. Potrafił rozczarować w ostatnich wyścigach czy odmówić jazdy w biegu nominowanym. Ostatecznie kierownictwo Startu nie zdecydowało się na przedłużenie umowy ze Skandynawem.

Jednocześnie przedstawiciele klubu z pierwszej stolicy Polski zrobili w jego kierunku ukłon, podpisując z nim kontrakt warszawski. Dzięki tej umowie Nilsson może poszukać klubu i w każdej chwili parafować z nim normalny kontrakt. - Na razie nie dostałem żadnych konkretnych ofert. Chcę jeździć w Polsce, ale teraz, kiedy sezon już się rozpoczął, trudno jest znaleźć mechanika i tak dalej - powiedział nam Szwed.

W kuluarach mówi się, że pozyskaniem Nilssona zainteresowane były takie kluby jak Unia Tarnów czy Speedway Wanda Kraków. Zawodnik potwierdza, że prowadził rozmowy, lecz nie zdradza z kim. - Kontaktowałem się z jednym klubem, ale na razie nie wiadomo, jak się sprawy potoczą. Zobaczymy. Jestem otwarty na oferty - podsumował Kim Nilsson.

Czytaj także: Tajemniczy Rafael Wojciechowski. Powiało optymizmem w sprawie juniorów Startu

ZOBACZ WIDEO Magazyn Bez Hamulców #3: Prezesi PZM i Włókniarza o Grand Prix i skandalu w Pile [cały odcinek]

Źródło artykułu: