PGG ROW - Orzeł: skuteczna rehabilitacja rybniczan za wpadkę w Gnieźnie. Robert Chmiel bohaterem (relacja)

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Piotr Pióro w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Piotr Pióro w kasku żółtym

PGG ROW Rybnik zrehabilitował się za porażkę w Gnieźnie i wygrał w zaległym meczu Nice 1. LŻ z Orłem Łódź 53:37. Cichym bohaterem miejscowych okazał się junior Robert Chmiel. Wśród gości nie zawiódł tylko Tobiasz Musielak.

"Dziś meczu nie odwołacie, z Rybnikiem nie wygracie" - taki transparent witał żużlowców Orła Łódź na stadionie przy ul. Gliwickiej. W ten sposób kibice PGG ROW-u Rybnik nawiązali do sytuacji z początku kwietnia, kiedy to łodzianie nie chcieli rywalizować na trudnym torze po opadach deszczu i doprowadzili do przerwania zawodów.

Już pierwszy bieg pokazał, że drugie podejście do ligowej inauguracji w Rybniku nie będzie spacerkiem dla miejscowych "Rekinów". Para gości Andersen-Tungate świetnie wyszła spod taśmy i dowiozła do mety podwójne zwycięstwo. Tymczasem dwa tygodnie temu Duńczyk i Australijczyk mieli problemy z płynnym pokonywaniem łuków rybnickiego toru.

Czytaj także: Protasiewicz nie rozpacza po porażce we Wrocławiu

Chwilę później kibice zamarli, bo w biegu juniorów doszło do fatalnego upadku Piotra Pióry i Przemysława Giery. Młodzieżowiec Orła niemal przejechał po ciele rybniczanina, ale na szczęście w przypadku obu żużlowców skończyło się na sinikach. Sędzia Michał Sasień podjął decyzję o wykluczeniu zawodnika gości, co wzbudziło kontrowersje wśród przyjezdnych.

ZOBACZ WIDEO Norbert Kościuch: Lubię trudne tereny i wyzwania. Bardzo chciałem PGE Ekstraligi

W powtórce wyścigu młodzieżowego najlepszy był Robert Chmiel i to właśnie młodzieżowiec PGG ROW-u był cichym bohaterem niedzielnego spotkania. 21-latek imponował startami i prędkością na trasie, co zaowocowało pokaźną zdobyczą punktów. Po jednym z wyścigów Chmiel otrzymał nawet owację na stojąco od licznie zgromadzonej publiczności.

Przebieg spotkania pokazał też, że Piotr Żyto miał rację stawiając na Siergieja Łogaczowa. Rosjanin przed meczem zastąpił Daniela Bewleya, którego forma po kontuzji nadal nie jest optymalna. Łogaczow znacznie poprawił się względem poprzedniego spotkania w Gnieźnie i pokazał, że przynajmniej na rybnickim torze może być solidnym zawodnikiem drugiej linii.

Czytaj także: Wielki żużel wraca do Rzeszowa 

Wśród gości zabrakło punktów liderów. Trener Lech Kędziora od połowy spotkania mógł stosować rezerwy taktyczne, ale tak naprawdę poza Tobiaszem Musielakiem nie miał w swoich szeregach żużlowca, który gwarantowałby mu pewną zdobycz punktową w kolejnym wyścigu.

Po słabym występie w Gnieźnie kibice w Rybniku podchodzili do spotkania z Orłem pełni niepokoju. Tak łatwa wygrana nad jednym z kandydatów do awansu do PGE Ekstraligi z pewnością uspokoi nastroje na Górnym Śląsku. W końcu cel rybniczan na ten sezon jest jasny - powrót do najlepszej żużlowej ligi świata. Niedzielny mecz pokazał, że realizacja planu jest jak najbardziej realna.

Warta podkreślenia jest też frekwencja na stadionie w Rybniku. Niedzielny mecz oglądał komplet publiczności. Po raz kolejni fani "Rekinów" udowodnili, że są na poziomie ekstraligowym. Nie zraziło ich nawet zamieszanie, jakie miało miejsce przy okazji pierwszego podejścia do meczu z Orłem. Wtedy kibice przez kilka godzin marzli na obiekcie, by ostatecznie zawody odwołano.

Punktacja:

PGG ROW Rybnik - 53 pkt.
9. Troy Batchelor - 11+1 (1,3,1*,3,3)
10. Siergiej Łogaczow - 5+1 (0,1,2,2*)
11. Linus Sundstroem - 10+1 (1,3,2,3,1*)
12. Mateusz Szczepaniak - 7+2 (3,2*,1*,1,0)
13. Kacper Woryna - 11+2 (1*,3,2*,3,2)
14. Przemysław Giera - 1 (1,0,0)
15. Robert Chmiel - 8 (3,2,3)

Orzeł Łódź - 37 pkt.
1. Hans Andersen - 5+1 (2*,1,0,2,0)
2. Rohan Tungate - 4 (3,0,1,0,-)
3. Rafał Okoniewski - 6+1 (2,2,0,1,1*)
4. Kai Huckenbeck - 4+1 (0,1*,3,0)
5. Tobiasz Musielak - 15 (3,2,3,2,2,3)
6. Piotr Pióro - 1+1 (w,0,1*)
7. Kamil Kiełbasa - 2 (2,0,0)

Bieg po biegu:
1. (67,14) Tungate, Andersen, Batchelor, Łogaczow - 1:5 - (1:5)
2. (67,28) Chmiel, Kiełbasa, Giera, Pióro (w) - 4:2 - (5:7)
3. (65,94) Szczepaniak, Okoniewski, Sundstroem, Huckenbeck - 4:2 - (9:9)
4. (66,47) Musielak, Chmiel, Woryna, Kiełbasa - 3:3 - (12:12)
5. Sundstroem, Szczepaniak, Andersen, Tungate - 5:1 - (17:13)
6. (65,77) Woryna, Okoniewski, Huckenbeck, Giera - 3:3 - (20:16)
7. (65,82) Batchelor, Musielak, Łogaczow, Pióro - 4:2 - (24:18)
8. (66,89) Chmiel, Woryna, Tungate, Andersen - 5:1 - (29:19)
9. (65,74) Huckenbeck, Łogaczow, Batchelor, Okoniewski - 3:3 - (32:22)
10. (65,79) Musielak, Sundstroem, Szczepaniak, Kiełbasa - 3:3 - (35:25)
11. (65,99) Woryna, Łogaczow, Okoniewski, Tungate - 5:1 - (40:26)
12. Sundstroem, Andersen, Pióro, Giera - 3:3 - (43:29)
13. (65,72) Batchelor, Musielak, Szczepaniak, Huckenbeck - 4:2 - (47:31)
14. (65,97) Batchelor, Musielak, Okoniewski, Szczepaniak - 3:3 - (50:34)
15. (65,63) Musielak, Woryna, Sundstroem, Andersen - 3:3 - (53:37)

Sędzia: Michał Sasień
Widzów: 10 500 (komplet)
NCD: 65,63 uzyskał Tobiasz Musielak w biegu 15.
Zestaw startowy: II

Źródło artykułu: