Polonia Piła nie jest klubem nieudaczników, którzy nie potrafią zorganizować meczu

WP SportoweFakty / Jakub Barański. / Na zdjęciu: Jaimon Lidsey
WP SportoweFakty / Jakub Barański. / Na zdjęciu: Jaimon Lidsey

Po żużlowej inauguracji w Pile trochę mówiło się i pisało o ciągniku, który z impetem miał wjechać w dmuchaną bandę i zniszczyć ją w tym miejscu. - Wyszło, że jesteśmy nieudacznikami, którzy nie potrafią zrobić meczu - mówi kierownik drużyny Polonii.

Euro Finannce Polonia Piła wygrała inaugurację 2. Ligi Żużlowej na własnym stadionie (49:41 ze Stainer Unią Kolejarzam Rawicz), ale po meczu więcej niż o dobrym wyniku mówiło się o absurdach. Zwłaszcza o ciągniku, który miał zniszczyć dmuchaną bandę.

- I w świat poszedł przekaz, że jesteśmy nieudacznikami, którzy nie potrafią zorganizować ligowego spotkania - zauważa Remigiusz Kaja, kierownik drużyny. - Nie jest to jednak prawdziwy przekaz. Absurdy? Były tak naprawdę dwa. Wirażowy w pewnym momencie niepotrzebnie podniósł czerwoną chorągiewkę. Poza tym raz poszła nierówno taśma. To się jednak każdemu mogło przytrafić. Najbardziej jednak bolą nas przesadzone i mocno podkoloryzowane opowieści o bandzie zniszczonej przez ciągnik.

Czytaj także: Siedmiu wspaniałych drugiej ligi

- Mamy jednego z bardziej doświadczonych traktorzystów. Jego pech polegał na tym, że komisarz sugerował ściągnięcie luźnego materiału z zewnętrznej części, maksymalnie jak się da. Faktycznie ciągnik wjechał o parę centymetrów za głęboko i trafił w bandę, ale żadnych strat nie było. Nic się nie rozwaliło, a po trzech minutach, czyli bardzo szybko, problem był rozwiązany. Nic nie trzeba było wymieniać, a czas był potrzebny na takie oswobodzenie ciągnika, by nie doszło do uszkodzeń - komentuje Kaja.

W Polonii wyciągają oczywiście wnioski z tego, co się stało i liczą na to, że o kolejnym meczu będzie się mówiło wyłącznie w kontekście zdarzeń czysto sportowych.

Czytaj także: Frekwencja na stadionach ligowych

ZOBACZ WIDEO Norbert Kościuch: Lubię trudne tereny i wyzwania. Bardzo chciałem PGE Ekstraligi

Komentarze (4)
Rafi_Piła
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po prostu ciągnik miał silnik od R. Kowalskiego i nie wyrobił na łuku ;-) 
SpeeDFaanN
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A ja mam pytanie. Kto mi powie czemu na meczu z rawiczem nie było na murawie spikera Pana Wojtka Drożdza?? . I czemu nie było klubu kibica?? Jakiś konflikt w klubie?? 
avatar
Louis de Saint- Just
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety dla Pilskich kibiców żużla mają pecha do "działaczy" to wszystko przypomina "pospolite ruszenie " niż profesjonalny klub żużlowy :) 
avatar
kibicujmy kulturalnie
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
powodzenia dla Piły 
Zgłoś nielegalne treści