Fakty i liczby. Imponujący dorobek Adriana Miedzińskiego. Podwójne zwycięstwa zmorą Get Well Toruń

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Adrian Miedziński
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Adrian Miedziński
zdjęcie autora artykułu

Fakty i liczby po drugiej rundzie PGE Ekstraligi. Okrągłe jubileuszowe mecze odnotowali w niej Adrian Miedziński i Chris Holder. Bardzo słabo prezentuje się liczba zespołowych wygranych outsidera początku sezonu - Get Well Toruń.

Druga runda PGE Ekstraligi w statystycznej pigułce. *** 1 - tyle podwójnych zwycięstw w tym sezonie ma na koncie Get Well Toruń na wszystkich 30 wyścigów. To zdecydowanie najgorszy wynik w lidze. Jedyny taki triumf odniosła para Jason Doyle - Niels Kristian Iversen w niedzielnym meczu przeciwko Fogo Unii Leszno. W sumie torunianie wygrali trzy biegi (dwa po 4:2) i wszystkie dzięki wspomnianemu duetowi. Zobacz także: Quiz. Sprawdź swoją wiedzę o żużlu!

10 - tyle indywidualnych zwycięstw liczy seria Taia Woffindena w obecnym sezonie. Brytyjczyk zaczął od trzeciego miejsca w Lesznie. Pozostałe starty wygrał. 70 - tyle spotkań ekstraligowych ma w dorobku Peter Kildemand. Indywidualny wicemistrz Europy z 2014 roku zdobył przez ten czas 462 punkty. 100 - trzecie miejsce na mecie w ostatnim wyścigu w Gorzowie oznaczało zdobycie przez Mikkela Michelsena setnego punktu na torach polskiej elity w karierze. Duńczyk debiutował na nich przed pięcioma laty. Potrzebował do tego 119 biegów. 100 - barierę tylu biegów w Ekstralidze osiągnęli w minionej kolejce Patryk Rolnicki i Brady Kurtz. Polak zrobił to w swoim pierwszym wyścigu domowego meczu z forBET Włókniarzem Częstochowa, a Australijczyk w piątym wyjeździe na tor w Toruniu.

ZOBACZ WIDEO Nie zabrakło dramaturgii. Zobacz skrót meczu truly.work Stal Gorzów - Speed Car Motor Lublin

100 - długo musiał czekać Paweł Przedpełski, żeby osiągnąć taką właśnie granicę zwycięskich dla siebie wyścigów w karierze ligowej w Ekstralidze. Jeździec Lwów minął metę na pierwszej pozycji w biegu nominowanym w Grudziądzu. Potrzebował 406 biegów, by to osiągnąć.

120 - tyle spotkań w najwyższej lidze w Polsce w karierze ma już za sobą Piotr Pawlicki. Zdobył 977 punktów, debiutował przed siedmioma laty w macierzystym zespole z Leszna. 150 - o trzydzieści meczów więcej od młodszego brata ma Przemysław Pawlicki. 27-latek startuje w Ekstralidze od jedenastu lat z przerwą na sezon 2011 na jazdę w drugoligowej Polonii Piła. Dotąd wywalczył 1096 punktów. 200 - konfrontacja z Fogo Unią była dla Chrisa Holdera dwusetną w Polsce (w składzie był 204 razy, ale czterokrotnie był zastępowany) i przy okazji setną na domowym torze. Od 2007 roku Australijczyk zdobył w Ekstralidze 1846 "oczek". 300 - dokładnie sto spotkań więcej od byłego klubowego kolegi z Torunia ma na koncie Adrian Miedziński. Na ten imponujący dorobek składa się: 280 meczów dla macierzystego klubu i 20 dla obecnego z Częstochowy. Niespełna 34-latek zdobył przez ten czas 2091 punktów.

300 - granicę tylu wygranych indywidualnych w Ekstralidze przekroczył w niedzielę Martin Vaculik. Słowak wygrał w sumie 301 gonitw na tym poziomie w Polsce.

700 - barierę tylu wyścigów w Ekstralidze osiągnął w swoim pierwszym, zwycięskim, biegu starcia z MRGARDEN GKM-em Grudziądz Leon Madsen. 800 - nieudany był to mecz dla toruńskich Aniołów, będący osiemsetnym w historii jazdy w najwyższej lidze w Polsce. Do Torunia przyjechał mistrz z Leszna i zbił gospodarzy 48:42. 1200 - tyle punktów zdobył już na torach ekstraligowych Krzysztof Buczkowski. Grudziądzanin dobił do tej granicy, zdobywając przeciwko rywalowi z Częstochowy 10 "oczek" z bonusem. Na wywalczenie tego dorobku złożyło się w sumie 177 meczów i 810 wyścigów.

Zobacz także: Pierwszy zgrzyt w Get Well. Kościuch nie zamierza udawać, że się nic nie stało

Źródło artykułu: