Unia - TŻ Ostrovia: Goście przed niepowtarzalną szansą na ogranie lidera. Gospodarze pojadą bez treningu? (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Artur Mroczka
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Artur Mroczka

Unia bez Artura Mroczki i z trzema juniorami w składzie, a Arged Malesa TŻ Ostrovia z niepowtarzalną szansą na odniesienie sukcesu. Tak wygląda krajobraz przed meczem trzeciej kolejki Nice 1. LŻ w Tarnowie. Ale kluczowe karty może rozdać pogoda.

Po dwóch, ale niepełnych rundach Unia patrzy na rywali z góry, co jeszcze przed wyjazdem do Gdańska wydawało się totalną abstrakcją. W środowisku zwycięstwo Jaskółek nad morzem odebrano bardziej sensacyjnie niż wygraną Speed Car Motoru z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Zwłaszcza, że tydzień wcześniej Zdunek Wybrzeże triumfowało w Gnieźnie, a tarnowianie wymęczyli uznawany za najsłabszy w Nice 1.LŻ Lokomotiv Daugavpils. W tym roku u bukmachera na żużlu nie da się zarobić.

Ostrovia natomiast stawiła duży opór w Łodzi. Wywiozła stamtąd wynik obligujący ich do myślenia o bonusie za dwumecz. Lanie nad Car Gwarant Startem Gniezno nie było dziełem przypadku i świadczy o tym, że zyskaliśmy poważnego kandydata do miana czarnego konia rozgrywek na zapleczu PGE Ekstraligi. Na dodatek uśmiecha się do nich los. Gospodarze mają swoje problemy. Nie będą mogli skorzystać z kontuzjowanego w Gdańsku Artura Mroczki. Zawodnik jest już po operacji złamania kości łódeczkowatej. W tygodniu rozpoczął proces rehabilitacji, ale absencja potrwa kilka tygodni.

Czytaj także: Niespodzianka dla kibiców Ostrovii. Mecz w Tarnowie obejrzą na telebimie

To spory kłopot dla klubu, który przed sezonem nie zakontraktował zawodnika zapasowego. Dysponowanie gołą piątką seniorów w zamierzeniu miało zrzucić presję z zawodników i pozbawić ich stresu związanego z walką o skład meczowy. Plan odbił się czkawką i jak na złość wziął w łeb już na starcie sezonu. Zastępstwa na szybko nie udało się znaleźć, więc w zestawieniu Unii Tarnów pojawi się trzech juniorów. Pod numerem seniorskim awizowano absolutnego żółtodzioba Mateusza Gzyla. W ciemno należy założyć, że 16-latek wyjdzie tylko do prezentacji, a już w meczu na zmianę będą go zastępować Mateusz Cierniak i Dawid Rempała. No chyba, że gospodarze zostaną zmuszeni uciekać się do stosowania rezerw taktycznych. A i takiego wariantu nie należy odrzucać.

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: Nawet jeśli to miałoby być raz, to dziękuję za taki wieczór z Lublina

Ostrovia stoi przed niepowtarzalną szansą sprawienia niespodzianki. Prognozy nie są najlepsze. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Unia przystąpi do meczu z marszu. Piątkowe plany wieczornego treningu raczej storpeduje padający deszcz. Ekipa Mariusza Staszewskiego ma już pewne doświadczenie z późną godziną rozpoczynania meczu. Jechała o 20:15 w Łodzi. Dodając do tego brak Mroczki, wcześniejsze przełożenie zawodów byłoby gospodarzom na rękę. Możliwe, że w ewentualnej powtórce 29-latek już byłby w stanie wystąpić. Sęk w tym, że kluczowe karty rozda pewnie telewizja, która jak zobaczy tylko malutkie światełko w tunelu, we współpracy z jury zawodów wyczeka z decyzją do ostatniej chwili.

Świeżo w pamięci mamy jednak farsę jaka towarzyszyła w sobotę wydarzeniom w Rybniku. Obecna pora roku, godzina startu do pierwszego biegu, opady dzień wcześniej nie sprzyjają osuszaniu toru. Różnica między obiema potyczkami jest taka, że w dniu meczu ma już nie padać. Wypada tylko współczuć kibicom pragnącym obejrzeć mecz z perspektywy trybun. Oni powinni zadbać o wyciągnięcie z szafy cieplejszych ubrań. Wedle prognoz szykuje się zimny, pochmurny i długi wieczór na stadionie w Mościcach.

W przeciągu trzech kolejek kierownictwo drużyny Jaskółek zamieszało już składem i parami więcej razy niż Paweł Baran przez cały poprzedni sezon. Wówczas kurczowo trzymano się jednego schematu. Widać, że teraz kierujący ekipą Tomasz Proszowski stara się wyciągać wnioski.

Wielki ciężar odpowiedzialności spada na barki najbardziej do tej pory zawodzącego Artura Czai. Jego zdobycze nie powalały, ale zawsze nad głową wisiał bufor w postaci dobrych punktów kolegów. Teraz nie będzie Mroczki i słaba postawa nie zostanie już zatuszowana. Czaja musi się wziąć w garść, bo właśnie od równej jazdy seniorów zależy, w którą stronę przechyli się szala końcowego wyniku. Ostrovia z doświadczonymi Tomaszem Gapińskim i Grzegorzem Walaskiem tylko czyha na prezenty.

Czytaj także: Poważne kłopoty sprzętowe żużlowca Unii Tarnów. Trwa walka z silnikami

Składy awizowane:

Arged Malesa TŻ Ostrovia:
1. Aleksandr Łoktajew
2. Renat Gafurow
3. Tomasz Gapiński
4. Nicolai Klindt
5. Grzegorz Walasek
6. Kamil Nowacki
7. Marcin Kościelski

Unia Tarnów:
9. Peter Ljung
10. Mateusz Gzyl
11. Daniel Kaczmarek
12. Artur Czaja
13. Wiktor Kułakow
14.
15. Mateusz Cierniak

Początek meczu: godz. 20:15

Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Grzegorz Janiczak + stażysta Ireneusz Kwieciński
Przewodniczący Jury: Dariusz Cieślak

Komentarze (14)
avatar
Goldi
13.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz na styku jak juniorka z Tarnowa ogarnie temat. Ale raczej wygra doświadczona Ostrovia. 
satiricon36
13.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
sympatyk żu-żla
12.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gzyl może tylko wyjść z boksu na prezentacje koniec jego udziału w meczu,Gospodarz będzie jechał jak powyżej pisze bez treningu ,Patrząc na skład i możliwości gospodarzy przy dobrych układach Czytaj całość
avatar
Młody wilk
12.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
48-42 realne jak co 
avatar
Młody wilk
12.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygra opad jutro ;)