Juniorzy GKM-u na przeciwnych biegunach. Jeden imponuje od początku sezonu, reszta się spala

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Marcin Turowski w białym kasku
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Marcin Turowski w białym kasku

Podczas niedzielnego spotkanie w Lublinie (49:41) Marcin Turowski zaskoczył większość środowiska żużlowego. Zawodnik GKM-u wygrał bieg młodzieżowców, a w pozostałych zostawił po sobie dobre wrażenie.

Przed niedzielnym spotkaniem większość fanów Motoru obstawiała, że młodzieżowcy beniaminka ligi wygrają bieg juniorów minimum 4:2. Jednak rzeczywistość okazała się być inna. Z bardzo dobrej strony pokazał się Marcin Turowski.

Zobacz także: Lublin oszalał jak w latach dziewięćdziesiątych

Zawodnik MRGARDEN GKM-u Grudziądz fenomenalnie wyszedł spod taśmy, a następnie umiejętnie bronił się przed atakami Wiktora Lamparta, który przyzwyczaił kibiców w Lublinie do wygrywania drugiego biegu zawodów. Po spotkaniu trener młodzieży w Grudziądzu Robert Kościecha powiedział, że Turowski robi coraz to większe postępy.

- Od początku roku dobrze jedzie na treningach i sparingach. Odebrał nowy silnik, który bardzo dobrze się sprawuje. Cały czas trenuje i robi coraz to większe postępy i jest mocniejszym punktem drużyny - powiedział Kościecha po niedzielnym spotkaniu.

Zobacz także: Mikkel Michelsen: Nie mogłem odrzucić oferty Motoru (wywiad)

Drugi z młodzieżowców GKM-u Patryk Rolnicki w trzech startach nie dowiózł do mety ani jednego punktu. 21-latek miał problemy, aby nawiązać walkę z rówieśnikami. - To co było w Tarnowie na Złotym Kasku i tutaj w Lublinie to widać, że Patryk po prostu się pali. Cały czas mu mówię, żeby się uspokajał, ale on jest wyłączony i to nie jest za dobre. Za bardzo chce i to go spala - dodaje Kościecha.

Wydawało się, że jednym z podstawowych juniorów drużyny z Grudziądza będzie Kamil Wieczorek. W przedsezonowych sparingach wychowanek rybnickiego klubu wypadł bardzo słabo i trener Robert Kempiński zdecydował się odstawić go od składu. Jednak, jak zaznacza trener Kościecha, Wieczorek wciąż jest brany pod uwagę. - Z tej trójki był najsłabszy na sparingach i trener Kempiński wybrał tę dwójkę. I dobrze zrobił, co widać było. Kamil na dzień dzisiejszy jest słabszy, ale to nie znaczy, że w piątek nie pojedzie - zakończył Robert Kościecha.

ZOBACZ WIDEO Paweł Miesiąc show! Zobacz skórt meczu Speed Car Motor Lublin - MRGARDEN GKM Grudziądz

Źródło artykułu: