Hubert Łęgowik występował już w przeszłości w barwach OK Kolejarza Opole. Przez trzy sezony (2018-2020) zdobył 282 punkty oraz 37 bonusów w 170 wyścigach. Po przygodzie z zespołem ze stolicy polskiej piosenki przeniósł się na dwa lata do Rzeszowa, a następne dwa sezony spędził w Gnieźnie.
- Przez te cztery lata, kiedy nie było mnie w Kolejarzu, to kiedy przyjeżdżałem do Opola, to byłem miło witany i zawsze dobrze się czułem na tym torze. Jadąc tam miałem wrażenie, jakbym jechał u siebie. [...] Cieszę się, że jestem zawodnikiem tej drużyny - przyznał żużlowiec w rozmowie z kanałem "Stadion Żużlowy Kolejarz Opole" w serwisie Facebook.
O tym, że Łęgowik może wrócić do Kolejarza, mówiło się już od dłuższego czasu. Zarówno on, jak i Oskar Polis mieli być priorytetem transferowym dla zarządu opolskiego klubu. I rozmowy udało się sformalizować.
- Znajomość środowiska z prezesem Zygmuntem Dziembą też zrobiła swoje. Porozmawialiśmy z Oskarem, że fajnie byłoby wrócić do tego zespołu. Ponadto odległość, bo trochę po tej Polsce już pojeździłem przez ostatnie sezony i choć nie był to problem, to fajnie mieć klub blisko domu. Wzajemna potrzeba obu stron. Ja chciałem zmienić środowisko, bo dwa lata w Gnieźnie miło wspominam, ale Kolejarz przedstawił fajną ofertę i z niej skorzystałem - dodał Hubert Łęgowik.
W minionym sezonie Hubert Łęgowik wykręcił trzynastą średnią w Krajowej Lidze Żużlowej. W 11 spotkaniach wystartował w 52 wyścigach, w których wywalczył 88 punktów i 9 bonusów, co przełożyło się na średnią biegową 1,865. Na opolskim owalu nie poszło mu jednak najlepiej - spotkanie w ramach 5. rundy rozpoczął od dotknięcia taśmy, w dwóch kolejnych startach wywalczył 5 punktów z bonusem i zwieńczył swój występ czwartym miejscem.
ZOBACZ WIDEO: Miliarder mocno zaangażował się w działanie klubu. "Rozmawiamy codziennie"