Nie tylko pseudokibic z Grudziądza, który na niedzielny mecz PGE Ekstraligi w Lublinie wszedł z materiami pirotechnicznymi, ma teraz problemy za swój wybryk. Policja zna już tożsamość mężczyzny, który w trakcie spotkania Speed Car Motoru z MRGARDEN GKM (49:41, relacja TUTAJ) rzucił butelką w kierunku zawodników.
"Mundurowi analizują sprawę. Mężczyzna będzie prawdopodobnie odpowiadał za złamanie artykułu 60. ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Chodzi o rzucenie przedmiotu podczas imprezy masowej, który może zagrażać życiu lub zdrowiu jej uczestników" - informuje "Dziennik Wschodni".
Jak przekazał dziennikowi sierż. szt. Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, butelką w kierunku toru rzucił mieszkaniec powiatu lubartowskiego. Grozi mu za to grzywna, a nawet kara do 2 lat więzienia.
ZOBACZ WIDEO Intro PGE Ekstraligi na sezon na 2019
Zobacz także: Jan Krzystyniak. Na pełnym gazie: Esencja żużla w Lublinie. Przez Motor nie mogłem zasnąć (felieton)
Lubelska policja prowadzi także odrębne postępowanie w sprawie odpalenia rac podczas niedzielnego meczu Speed Car Motor Lublin - MRGARDEN GKM Grudziądz.
zatrudniaja na zleceni Czytaj całość