Polonia - Unia Kolejarz: Gospodarze wygrywają w absurdalnym meczu (relacja)

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Tomas H. Jonasson w akcji
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Tomas H. Jonasson w akcji

Tomas H. Jonasson poprowadził Euro Finannce Polonię Piła do wygranej ze Stainer Unią Kolejarz Rawicz (49:41). Niedzielne "widowisko" było pełne absurdów i z pewnością każdy kto był tego dnia na stadionie zapamięta to spotkanie na długo.

Sprawdziły się typowania naszych ekspertów, którzy jeszcze przed spotkaniem stawiali na zdecydowane zwycięstwo gospodarzy. Jeszcze o ile kibice Unii Kolejarza mogli mieć nadzieję na korzystny wynik po tym jak do składy desygnowany został Jaimon Lidsey to jednak marzenia te szybki prysły wraz z rozpoczęciem spotkania.

Zawodnicy Euro Finannce Polonii Piła nie zostawili żadnych złudzeń i pewnie wygrali spotkanie. Kluczem do zwycięstwa była postawa gospodarzy na samym początku spotkania, w którym zbudowali sporą przewagę i potem nie dali jej sobie odebrać. Od 10. biegu Unia Kolejarz punktowała już zdecydowanie lepiej, ale to było za mało, aby nawiązać walkę z rywalami.

Na szczególne wyróżnienie zasługuje tutaj Tomas H. Jonasson, którytego dnia był niemal nieuchwytny dla rywali, a swoją jedyną przegraną zaliczył dopiero w 15. biegu. Z dobrej strony spisali się również Jonas Jeppesen (10 punktów i 2 bonusy) oraz Andreas Lyager  (9 punktów i bonus). Szczególnie ten drugi błysnął swoją dyspozycją w 13. biegu, kiedy to w niemal dwa okrążenia przedarł się z końca stawki na jej prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO Ciężka praca u Pawlickiego? "Dużo wymagam od siebie i od swoich mechaników"

Ze strony gości z pewnością wielkim zawodem okazał się debiut Australijczyka Keynana Rewa, który przyjechał do Piły jako nadzieja światowego speedwaya. Przed samym spotkaniem dużo pisano o wielkim potencjale 16-latka, który żużlowego rzemiosła uczył się w Danii, jednak w każdym ze swoich dwóch startów przyjeżdżał daleko za rywalami.

Jeżeli chodzi o wyróżnienia w ekipie Unii Kolejarza to można pochwalić Arkadiusza Pawlaka, który mimo że nie zdobył dużej liczby punktów to pokazywał dużą ambicję i każdy z biegów z jego udziałem był gwarancją mijanki. Natomiast punktowo najlepiej spisał się Australijczyk Jaimon Lidsey , który w całym meczu zaliczył tylko jedną wpadkę i ostatecznie uzbierał 14 punktów.

Jednakże w całym meczu "najciekawsza" była jego otoczka... Festiwal absurdów rozpoczął się w 4. biegu, kiedy to na tor upadł Damian Baliński. Upadek kapitana gości widzieli Piotr Gryszpiński i Krzysztof Sadurski. Juniorzy myśleli, że bieg zostanie przerwany i puścili gaz. Jednak w tym czasie Baliński zbiegł z toru, a sędzia Bryła kontynuował wyścig. Młodzieżowcy byli zdezorientowani całą sytuacją, ale ostatecznie ukończyli gonitwę.

Kolejny bieg okazał się równie absurdalny. Taśma maszyny startowej poszła do góry bardzo nierówno i uniemożliwiła start Oskarowi Boberowi. Ten będąc przekonanym o powtórce wyścigu został na starcie. Jednak zdaniem sędziego wszystko odbyło się prawidłowo i nie wstrzymał biegu. Zaskoczony tą decyzją Bober opuścił tor i został wykluczony. Po wyścigu ekipa Polonii złożyła protest w sprawie zaistniałej sytuacji, jednak sędzia po zapoznaniu się z materiałem wideo stwierdził, że nie ma podstawy do powtórki.

Jeszcze więcej działo się w 6. biegu, w którym starli się Staniszewski z Lidsey'em. Efektem tego zdarzenia na tor upadł Staniszewski. Sędzia Bryła puścił powtórkę wyścigu w pełnej obsadzie, ale po raz kolejny wielkiego pecha miał junior gospodarzy. Maszyna startowa znów nierówno wypuściła taśmę i jej ofiarą okazał się Staniszewski, który nie zauważył, że po jego stronie taśma nie poszła do góry i... zaliczył efektowne salto. Poobijany junior wstał i ze złości rzucał swoimi goglami po pilskim torze.

Kiedy wydawało się, że po takiej serii biegów nie może wydarzyć się nic bardziej absurdalnego, po 9. biegu zarządzono kosmetykę toru. Polewaczka i traktor miały do wykonania standardowe zabiegi pielęgnacyjne, które raczej nie są w żaden sposób niebezpieczne. Rzeczywistość jednak okazała się inna. Ciągnik nie dał rady wejść w jeden z łuków i z całym impetem uderzył w dmuchaną bandę. W efekcie tego zderzenia traktor miał problemy z wydostaniem się z resztek bandy, a kiedy już to się udało to opuszczał tor z aplauzem wszystkich kibiców. Na szczęście po tym incydencie sprawnie i szybko udało się wymienić bandę.
Punktacja:

Euro Finannce Polonia Piła - 49 pkt.
9. Andreas Lyager - 9+2 (3,1*,1*,3,1)
10. Jonas Jeppesen - 10+2 (2*,2,2,2*,2)
11. Patryk Dolny - 6+1 (1*,3,2,w,0)
12. Oskar Bober - 2 (2,w,0,0)
13. Tomas H. Jonasson - 14 (3,3,3,3,2)
14. Paweł Staniszewski - 5 (3,1,1)
15. Piotr Gryszpiński - 3+1 (1,2*,0)

Stainer Unia Kolejarz Rawicz - 41 pkt.
1. Szymon Szlauderbach - 9+1 (1,2,1*,3,2,u)
2. Arkadiusz Pawlak - 4 (0,1,2,1,-)
3. Jaimon Lidsey - 14 (3,2,3,0,3,3)
4. Keynan Rew - 0 (0,0,-,-)
5. Damian Baliński - 8+1 (u,3,0,3,1*,1)
6. Kacper Pludra - 5+1 (2,0,1,2*)
7. Krzysztof Sadurski - 1 (0,1,-)

Bieg po biegu:
1. (65,60) Lyager, Jeppesen, Szlauderbach, Pawlak - 5:1 - (5:1)
2. (66,13) Staniszewski, Pludra, Gryszpiński, Sadurski - 4:2 - (9:3)
3. (66,31) Lidsey, Bober, Dolny, Rew - 3:3 - (12:6)
4. (68,66) Jonasson, Gryszpiński, Sadurski, Baliński (u) - 5:1 - (17:7)
5. (66,53) Dolny, Szlauderbach, Pawlak, Bober (w) - 3:3 - (20:10)
6. (67,00) Jonasson, Lidsey, Staniszewski, Rew - 4:2 - (24:12)
7. (67,19) Baliński, Jeppesen, Lyager, Pludra - 3:3 - (27:15)
8. (66,84) Jonasson, Pawlak, Szlauderbach, Gryszpiński - 3:3 - (30:18)
9. (66,81) Lidsey, Jeppesen, Lyager, Baliński - 3:3 - (33:21)
10. (67,72) Baliński, Dolny, Pludra, Bober - 2:4 - (35:25)
11. (66,50) Jonasson, Jeppesen, Pawlak, Lidsey - 5:1 - (40:26)
12. (68,31) Szlauderbach, Pludra, Staniszewski, Dolny (w) - 1:5 - (41:31)
13. (67,35) Lyager, Szlauderbach, Baliński, Bober - 3:3 - (44:34)
14. (67,29) Lidsey, Jeppesen, Baliński, Dolny - 2:4 - (46:38)
15. (67,31) Lidsey, Jonasson, Lyager, Szlauderbach (u) - 3:3 - (49:41)

NCD: Andreas Lyager - 65,60 w 1. biegu 
Widzów: 4000
Sędzia:
Ryszard Bryła

Źródło artykułu: