Informację o przejęciu sterów nad bydgoskim klubem przez Jerzego Kanclerza potwierdził Władysław Gollob podczas rozmowy z "Gazetą Pomorską". - Uważam, że coś dla Polonii zrobiłem. Wspólnie z Jerzym Kanclerzem umniejszyliśmy dług klubu do stanu właściwie zerowego. Poza tym, utrzymałem przy życiu Polonię w tym najtrudniejszym okresie, kiedy zadłużenie było ogromne, a perspektywy marne. Bydgoski żużel wyszedł z najgorszego, finansowego dołka. Oczywiście, Polonii brakuje środków żeby funkcjonować na wyższym, sportowym poziomie. Na to jednak potrzeba czasu. Mam nadzieję, że od teraz będzie już tylko lepiej - powiedział.
Według byłego już właściciela Polonii Bydgoszcz, klub ze Sportowej musi mieć na czele osobę, która ma doskonałe umiejętności organizacyjne. - Mam orientację w środowisku żużlowym i środowisku bydgoskim. Po ostatnim sezonie doszedłem do wniosku, że Polonii potrzebny jest bardziej prężny organizator. Taki, który spełni oczekiwania kibiców i lepiej się do nich dostosuje. Dlatego w październiku powołałem Jerzego Kanclerza na prezesa Polonii, a przejęcie przez niego udziałów było naturalną konsekwencją - przyznał Gollob.
Informacja o tym, że Kanclerz został właścicielem Polonii nie powinna nikogo dziwić, bo ten ruch był zapowiadany już kilka miesięcy temu.
ZOBACZ WIDEO Wielcy żużlowi mistrzowie ślą życzenia dla Tomasza Golloba
"Kółko graniste" "bronimy" p.Władysława bYłO super ?! Brawo ?!
1.
Mitomania, pseudologia bądź zespół Delbrücka definiowana jest jako występująca przejściowo bą Czytaj całość